Wpis z mikrobloga

Mam takie pytanie do mirków na emigracja. Jako zapalony petrolhead, bardzo patrzę na auta, i perspektywy jeżdzenia fajnymi. Z tym wiążą się ceny, a z w tym relacja zarobków do wydatków. Powiedzmy że wchodzę na stronkę merca i za 250funtów ogarniam sobie jakiś model. Nowa A-klasa, stosunkowo nowa C-klasa amg, starsza E-klasa Coupe co fajniej.

250/350 w porównaniu do 250zł/350zł, wydaje się mało. Ilu z was jeździ takimi samochodami? W sensie jak daleko jest moje wyobrażenie co do tego że to śmiesznie tanio, do rzeczywistości waszej i realiów jak wygląda życie np. w uk, ale też w innym kraju gdzie są podobne ceny czyli USA/Australia, albo strefa euro?

#emigracja #samochody #leasing #uk #usa #niemcy #holandia #europa #pieniadze
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JudzinStouner: No właśnie wydaje mi się że dobrze to rozkładam.

Dobrym przykładem są te samochody bo zarabiając 3k tam kupię za 10% a tu za 50% albo więcej

a przekładam 1:1 dlatego że taka jest twoja siła wytwórcza w jakimś miesiącu. Nie zakładając że jesteś specjalistą. Ale nadal mając 5-6 k w pl, nadal jest chyba lżej na zachodzie mając te 3-3,5
  • Odpowiedz
@caribbean: No właśnie nie do końca dobrym, bo w Polsce jest bardzo dużo ludzi zarabiających 5,8 czy 10k, a za granicą już niezupełnie. Tam ktoś zarabiający 1600 będzie najliczniejszą grupą, a u nas pewnie około 2500. Tam ktoś z zarobkami 10000 będzie bardzo rzadko spotykany, a u nas dość często. Ceny też są różne.
  • Odpowiedz
jest bardzo dużo ludzi zarabiających 5,8 czy 10k


@JudzinStouner: xD

Jestem świadomy skalowania zarobków tutaj i tam.
Jednakże zobacz, tak jak pisałem, że 10% z 400/500gbp to 5000gbp, 2000zł/2500zł
  • Odpowiedz
@caribbean: no ok, ale sytuacja jest nadal nieporównywalna, bo gdyby to: "jest bardzo dużo ludzi zarabiających 5,8 czy 10k" rzeczywiście było takie xD, to w Polsce nikt nie jeździłby samochodami droższymi niż 5000. Zresztą, znam finanse wielu moich znajomych i naprawdę nie jest źle. Są gospodarstwa domowe, przekraczające przychody rzędu 20k miesięcznie i nie są to jakieś białe kruki.
  • Odpowiedz
@caribbean: Raczej nie na etatach. Tylko własna działalność, musisz być w czymś dobry i robić to z zaangażowaniem. Moja różowa pracuje na etacie i wyciąga w granicach 5-6k miesięcznie, ale musi pracować dość sporo i jest to raczej górna granica dla naszego regionu. Koledzy budowlańcy, elektrycy, spawacze, kosmetyczki, etc., mają często po 10k i więcej przy własnej firmie. Znam ziomeczka co zarabia 40-50k, ale prowadzi jakiś biznes informatyczny, którego nawet
  • Odpowiedz
@caribbean: wziąłem rok temu nową C1 na 4 lata. £150 miesięcznie. Mogę zachować po 4 latach za jakiś cash albo oddać nawet po dwóch i wziąć coś innego. Spoko sprawa :)
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: To jaki jest lepszy sposób porównywania cen i kosztów zagranicy z Polską? Liczenie bezpośrednio po kursie danej waluty nie do końca działa no bo jak już ktoś żyje na emigracji to tam też zarabia i to w lokalnej walucie.
  • Odpowiedz
@caribbean: w cenie jest wliczony VAT tylko. Niestety ale socjal trzeba z czegoś opłacać więc stad takie podatki jak „podatek od luksusu” w Danii o której wspomniałem. Gdzie podatek wynosi od ok 100 do chyba 180% ceny netto. Z krajów UE to się chyba w Luksemburgu opłaca kupować samochód. A no i są też różne podatki rejestracyjne itp. Co kraj to obyczaj.
  • Odpowiedz