Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
z tej strony #rozowypasek

Chcę poznać Waszą opinię, bo nie wiem, co mam robić a wydaje mi się, że opinia koleżanek nie jest obiektywna.
Z moim #niebieskipasek jesteśmy (byliśmy) razem prawie 2 lata i wydaje mi się, że dobraliśmy się dość dobrze (introwertycy, #programista15k, lubimy górki, narty i rowery)
Jak ktoś umie w #mbti to ja jestem INTP, on ISTJ.
Problem w tym, że mimo upływu czasu i tego, że dobrze nam się układa na praktycznie każdej płaszczyźnie (tak, są #seksy regularnie i z urozmaiceniami), nie usłyszałam nigdy tego, że jestem dla niego ważna, że dobrze się ze mną czuje, nie wspominając o jakiejkolwiek deklaracji miłości.
Jestem dość uczuciową osobą, dlatego mocno to się na mnie odbija, ale nie zapytam go wprost o czucia, bo uważam, że to powinno wyjść od niego naturalnie.
Przez cały okres związku nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że jest ze mną, bo generalnie wypada mieć jakąś dziewczynę, a ja jestem wystarczająco ok (mała szatynka z brązowymi oczami, a wiem, że on uwielbia wysokie, niebieskookie blondynki) i nie trzeba za mnie płacić.
Jego wielką słabością są zakupy, zanim mnie poznał potrafił kupę siana wydawać na markowe ciuchy, a mnie strasznie zniechęca taka próżność faceta i mu o tym kiedyś powiedziałam. Podczas ostatnich zakupów, lista 3 konkretnych rzeczy do kupienia wydłużyła ten proces do 6h. W pewnym momencie, kiedy znowu wszedł do jakiegoś sklepu z butami zapytałam go podniesionym głosem, czy ma zamiar wchodzić do każdego sklepu i spędzić w galerii cały dzień. Wtedy on się obraził, w samochodzie krzyczał, że beznadziejnie jeżdżę, a w domu powiedział, że mam się zastanowić nad tym związkiem, skoro nie potrafię zaczekać na swojego chłopaka 10 minut. Potem poprosiłam żeby się przesunął (stał mi na drodze do szafy), to odmówił, bo powiedział, że jest U SIEBIE. (Płacimy za mieszkanie, które nie jest jego, po równo, zakupy też robimy na przemian).

W tym momencie nie wytrzymałam, bo to mi dało obraz tego związku. Nie ma słowa "my", jest on, U SIEBIE i jestem ja, jakaś współlokatorka z przypadku.
Powiedziałam mu wtedy, że zgodnie z jego życzeniem zastanowiłam się nad związkiem i nie chcę już tego dłużej ciągnąć. Liczyłam, że zapyta czemu, a ja rozwinę temat uczuć, jednak nic takiego się nie stało. Wzruszył ramionami i powiedział "ok".
Do końca listopada muszę się wyprowadzić, jednak podobna sytuacja miała miejsce w lipcu i wtedy nie wytrzymałam, rozpłakałam się i zaproponowałam, abyśmy dali sobie ostatnią szansę.

Mija tydzień cichych dni i on nawet nie spróbował zaczynać rozmowy, więc dajcie mi kopa proszę, żebym się nie rozbeczała, tak jak wtedy, tylko wyniosła z godnością walizki i zakończyła związek z człowiekiem, który mnie nie kocha, a najpewniej nawet nie lubi

#zwiazki #feels #milosc #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kptant
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 26
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wyprowadzaj się asap, wypłacz się, a potem binge #!$%@? jakiś serial na tyle wkręcający, żeby zająć myśli na pierwszye kilka-kilkanaście dni po fakcie; wywal / poblokuj ze wszelkich social media = ot przepis na otrząśnięcie się z uczuć do buraka ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz