Aktywne Wpisy
rydzniznic +25
Wiecie co jest najzabawniejsze? Opozycja powie ze "pieniędzy nie ma i nie będzie" zabiorą social i emerytury, napchają własne kieszenie, wydadzą na ośmiorniczki, a ich elektorat będzie mówił "oooo jaka dobra władza, nie chcą zadłużać państwa, a ja nic nie dostanę, oooo".
Nie wierzę w naiwność tych lemingów xD
#bekazlewactwa #bekazpodludzi #polityka #polska #wybory
Nie wierzę w naiwność tych lemingów xD
#bekazlewactwa #bekazpodludzi #polityka #polska #wybory
Stalionnn +289
”Non-GMO Project” jest częścią tej strategii. Prawdopodobnie widzieliście nalepki z atrakcyjnym motylem, zapewniające konsumentów o przyjazności produktu dla zdrowia. Nawet kiedy nie ma opcji GMO dla danego produktu, jest tam taka nalepka. Ten przekręt daje niezłe źródło zarobku dla Non-GMO Project i jest dobrym chwytem marketingowym. Celem jest wytępienie każdej technologii, o której ta grupa aktywistów (niespecjalistów) decyduje, że jest GMO.
Teraz Information Technology and Innovation Foundation odpowiada atakiem na atak. Jest to zespół ekspertów naukowych, organizacja non profit, której celem jest dostarczanie decydentom bezstronnej informacji naukowej. Przedstawili petycję do FDA:
Oznakowanie żywności przez Non-GMO Project jest świadomym oszustwem i wprowadza w błąd konsumentów, naruszając Federal Food, Drug and Cosmetic Act. ITIF zwraca się z petycją do FDA, by zakazała takich etykietek. Logo z motylem i etykietki “Non-GMO” na produktach żywnościowych wprowadza w błąd i oszukuje konsumentów przez fałszywe i wprowadzające w błąd twierdzenia o żywności, składnikach żywności i ich cechach związanych ze zdrowiem i bezpieczeństwem, stanowiąc w ten sposób niewłaściwe znakowanie w pojęciu prawa. Dlatego ITIF zwraca się z Petycją Obywatelską przedstawioną Komisarzowi Żywności i Leków, by FDA wydała regulację zakazującą użycie określenia “Non-GMO” na żywności i towarach i wymagała od dystrybutorów żywności i dóbr, by zrewidowali swoje oznakowanie i pomijali każde określenie, symbol lub twierdzenie “Non-GMO”.
To jest zasadniczo poprawne – można spierać się tylko o to, że celem etykietki Non-GMO jest dezorientacja i dezinformacja konsumentów w celu wyciągnięcia od nich więcej pieniędzy za równoważne lub gorsze produkty.
GMO kontra Non-GMO
Ludzie przekształcali naszą żywność na rozmaite sposoby. Niemal nic, co jemy, (poza kilkoma rzeczami, takimi jak dziczyzna, maliny, niektóre grzyby itd.) nawet nie przypomina przodków, z których wyewoluowało. Najprostszą techniką zmieniania roślin jest dobór sztuczny – zachowywanie nasion roślin z najbardziej pożądanymi cechami. To jest znakomita technika, ale zabiera wiele czasu. Ogranicza ją także przypadkowość – musisz czekać, by przypadkowo pojawiła się korzystna mutacja.
W ubiegłym stuleciu popularna stała się technika krzyżowania [hybrydyzacji]. Jest to zapylanie jednej odmiany uprawnej inną, spokrewnioną. Celem jest zmieszanie cech różnych roślin i czekanie na szczęśliwą kombinację. Ludzie starający się stworzyć nowe odmiany uprawne tą metodą mogą hodować tysiące hybryd, żeby znaleźć jedną, która im odpowiada. Istnieje także technika zwana krzyżowaniem form oddalonych, przesuwając granice tego, jak spokrewnione muszą być dwa gatunki.
Tą metodą można stworzyć stabilną odmianę uprawną lub można znaleźć dwie odmiany uprawne, które krzyżują się, by mieć odmianę o pożądanych cechach. Pierwsze pokolenie hybryd musi jednak być tworzone za każdym razem. Nie można ponownie sadzić nasion, bo cechy hybrydy nie powtórzą się niezawodnie u potomstwa – na przykład, można stracić pewne cechy recesywne. Olbrzymia większość nasion sadzonych w XX wieku na Zachodzie była hybrydami.
Ale również ta technologia jest powolna i ma ograniczenia. Hodowcy starający się przyspieszyć ten proces, zwrócili się do hodowli mutacyjnej, w której używa się albo substancji chemicznych, albo napromieniowania, by przyspieszyć tempo mutacji. Także tutaj sadzą setki lub tysiące mutantów w nadziei znalezienia „obiecującego potwora”.
Wszystkie te techniki uważa się za ”organiczne” i “non-GMO.”
Następnie jest wiele nowych technik, które zmieniają geny w bardziej precyzyjny sposób. Można zmienić konkretny gen albo uciszyć gen, który już znajduje się w odmianie uprawnej. Albo można wstawić nowy gen, a ten gen może pochodzić z każdego gatunku, niezależnie od odległości filogenetycznej. Określenia „cisgeniczny” używa się na wstawianie genów od pokrewnych gatunków (takich, które mogą się krzyżować), a „transgeniczny” na wstawianie genów od odleglej spokrewnionych gatunków (takich, które nie mogą się krzyżować). Należy jednak pamiętać, że geny odległych gatunków (nawet różnych królestw) mogą znaleźć drogę do roślin lub zwierząt przez horyzontalny transfer genów. Ponadto, geny są tylko genami, nie różnią się z powodu tego, że pochodzą z różnych grup.
Wszystkie te techniki uważa się za GMO. Tak więc twierdzenie, że używanie radioaktywności, by zmutować roślinę, jest non-GMO, ale użycie precyzyjnej techniki do wyciszenia genu już obecnego w roślinie jest GMO, jest nieprawdziwe.
To jest po prostu arbitralny nonsens. Nie ma żadnej nieodłącznej, obiektywnej różnicy między tymi technikami pod względem bezpieczeństwa, ani dla zdrowia, ani dla środowiska. Także tradycyjnymi technikami można przypadkowo stworzyć odmiany, które są toksyczne lub wywołujące alergie, podczas gdy najbardziej agresywna transgeniczna modyfikacja może stworzyć całkowicie bezpieczną odmianę. Zasadnicze jest to, że użyta technika nie mówi niczego o ryzyku, wpływie na zdrowie lub na środowisko jakiejkolwiek odmiany – ważne są tylko wynikające z modyfikacji właściwości odmiany i to, jak się jej używa.
”Non-GMO Project” tworzy tę fałszywą dychotomię, którą oni ustanawiają, a następnie oświadczają, że wszystko po jednej stronie jest zdrowe, a wszystko po drugiej stronie jest przerażające i trzeba tego unikać i to wyplenić. To jest zwykła pseudonauka i marketing przez sianie paniki i oszustw.
Dlatego petycja ITIF jest celna. FDA i USDA kontrolują oznakowanie żywności, które nie powinno dezinformować, dezorientować ani oszukiwać konsumentów. Logika i nauka są po stronie ITIF. Nie wiem, w jaki sposób FDA mogłaby dojść do jakiegokolwiek innego wniosku. Jedynym problemem jest kwestia woli politycznej.
http://www.listyznaszegosadu.pl/m/nauka/czas-powiedziec-stop-pseudonauce-o-gmo
#nauka #pseudonauka #biologia #ciekawostki #swiat #gmo #rolnictwo #polska
@mlesz: no ciekawe, a wytłumaczysz dlaczego w Polsce glifosat jest chętnie kupowany przez rolników mimo że nie uprawia się w Polsce roślin roundup-ready?
@robert5502: Trafne podsumowanie nie tylko ruchów anty-GMO ale i wszystkich podobnych im ruchów, z antyszczepionkowcami na czele.
@mlesz: ale odpowiedz na pytanie, bo to co napisałeś poprzednio nie ma sensu - tj. można używać glifosatu (i to w najgorszy możliwy sposób - w którym glifosat pozostaje na żywności) bez używania roślin roundup-ready
A to co napisałeś teraz, już w ogóle nie pasuje do wątku
@megawatt: Nie ma żadnych rzetelnych badań potwierdzających szkodliwy wpływ glifosatu na organizm człowieka.
@Leilhani: to jest oddzielna kwestia i oczywiście masz rację
Komentarz usunięty przez autora
Dokładnie tak. Dużo ludzi jednak boi się spożywać GMO, argumentując to obecnością "podstępnego" DNA, nie mając przy tym świadomości, że każde pożywienie je zawiera. ¯\_(ツ)_/¯
I jestem jednego pewien glifosat zmniejsza ilość chemii wylewanej na rośliny
Niektórzy nie biorą pod uwagę że modyfikacje mogą też dać roślinom większą odporność na szkodniki lub dać im przewagę w walce z chwastami.
@j3sion: ale w konwencjonalnych uprawach też używa się roundupu (glifosatu)! - nie ma dowodów na jego szkodliwość dla ludzi, ale akurat przy konwencjonalnych uprawach w jedzeniu zostaje więcej glifosatu niż w uprawach które są na niego odporne
Warto tutaj dodać, że odporność na szkodniki może doprowadzić do odwrotnego skutku niż zamierzony tak jak to miało ostatnio miejsce w Indiach.
Minus taki, że czasem w sklepie 10 różnych marek serków, mleka czy jogurtów i nie mogę kupić żadnego, bo każdy ma to głupie oznaczenie ._.
I od razu zaznaczam, że nie jestem rolnikiem więc wielokrotnie większy zysk mnie nie interesuje
Ludzie bardzo protestują przeciwko GMO, a tu nie chodzi tylko o wyższe plony.
Istnieje cała szeroka gama zastosowania Genetycznie Modyfikowanych Organizmów.
GMO w postaci bakterii produkujących ludzką insulinę też są złe?
Ale ja nie mam problemów z cukrem, a samej insuliny nie kupują miliardy osób więc dla mnie to żaden argument za wprowadzeniem powszechnego dostępu do GMO wszędzie