Wpis z mikrobloga

@Baitka bardzo dobre wpisy. Ja sam kiedyś naiwnie myslalem, że zbuduję rodzinę, bo w końcu spotkam kochającą kobietę, która nada mojemu życiu sens. Ale gdy zobaczyłem jakie są różowe paski, jak dają dupy chadom tego samego dnia co się poznali, nawet nie karyny tylko te "porządne" z dobrych domów, co co tydzień siedzą w pierwszej ławce w kościele, to pomyślałem sobie, że to wszystko #!$%@?ę. Zacząłem chodzić na dziwki i teraz szukam ONS i FWB. Nie mam żadnego innego celu w życiu. Tylko hedonizm. To jest współczesny świat. Niektórzy z #redpill porównują to do sytuacji w republice weimarskiej i myślę, że coś w tym jest. Tylko czekać jak to wszystko #!$%@?.

#przegryw
  • 19
@Baitka taaa. Dzisiaj właśnie znalazłem taką szara myszkę na Facebooku, która miała wiele relacji opartych wyłącznie na seksie. Przebiera w facetach jakby była jakąś królową, a jest maksymalnie 6/10. Pewnie rodzina myśli, że porządna z niej dziewczyna i dziwią się, że jeszcze nie jest w związku. Pewnie zwalają winę na dzisiejszych mężczyzn, co "im tylko jedno w głowie". A ona po prostu lubi być dobrze zerżnięta przez jakiegoś Chada. Najgorsze, że taka
@odpad_biologiczmy: @Baitka: Czytałem wpisy Baitka i mocno się zgadzam z większością, ale nie ma co wszystkich różowych wkładać do jednego wora. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeszcze pare miech temu też bym powiedział, że wszystkie rozowe to c00rwy w moim amoku po zerwaniu, ale teraz jak mam super rozowego to widzę, że wśród moich znajomych też są związki z rozumnymi różowymi, mały jest ten rozumny % różowych, mózg musiały
@odpad_biologiczmy: madry mireczek @arek4444: tak to skwitowal:
„Często w rożnych pismach opiniotwórczych a konkretnie w artykułach poświęconych kobietom można przeczytać , że te mają dziś szczególnie trudno ze względu na to że nie mają się z kim związać. Mężczyzn określa się jako wiecznych Piotrusiów Panów , niedojrzałych emocjonalnie i niezdolnych to tworzenia poważnej odpowiedzialnej relacji chłopców , którzy nie nadają się na partnerów dla młodych , wykształconych i cieniących siebie
@Baitka: Nie chce się kłócić i Ci udowadniać swoich racji, bo to bezsensowne. Nie wiem jak długo pyknie związek itd. ale jednego jestem pewien - jestem jej pierwszym, po 1. jestem z małej miejscowości, po 2. masa wspólnych znajomych, którzy latali i ze mną i z nią na imprezy, itd. No w takich miastach wie się wszystko o każdym - po prostu. I no na nieszczęście, to ja się wyszalałem i
@Baitka: Cieszę się strasznie - i mówię, nie kwestionuję tego co piszesz w postach, szanuję bardzo mocno. Neguję jednak lekko słowo WSZYSTKIE rozowe, określiłbym to bardziej jako 95% rozowych (% z dupy, po prostu jest nieporównywalnie dużo różowych, o których piszesz w stosunku do tych normalnych)
@normickiwygryw: wiesz, przy odpowiednim mezczyznie to nawet klubowy szon bedzie wierny. Kwestia tego, co ona w tobie widzi. Jak jestes dla niej prawdziwym mezczyzna na ktorym moze budowac swoja przyszlosc, to cie nie zdradzi. Ale tu dochodzimy do kolejnego problemu - faceci sa zniewiesciali. Wiec jak chcesz zachowac kobiete przy sobie to nie pracuj nad nia, tylko nad soba.
@Baitka: Święte słowa. Jedną taką nauczkę od życia już taką miałem, że za dużo sobie pozwoliłem w związku. Co prawda los się do mnie uśmiechnął i wyszedłem na tym lepiej jak narazie, ale zapamiętam to co teraz napisałeś, naprawdę święte słowa, wezmę to do serca. Lecę spać, przyjemnej nocnej warty życzę, zapewne widzimy się w niedalekiej przyszłości podczas jakiejś dyskusji - wykop pochłania.
@Wdermn: tak jak pisalem, przy prawdziwym mezczyznie to i prostytutka bedzie wierna. Tylko po co sie tak starac dla jakiejs dziewczyny? Lepiej spokojnie turlac swoja kule z gowna jak ten zuczek :p
@odpad_biologiczmy ale #!$%@? stulekowe.jestemgosciem który ma 28 lat. za szczeniak dwie malolackie miłości, z czego ostatnia doczekała się definitywnego końca kiedy miałem 17 lat. od tego czasu jakieś tam przygody głównie łóżkowe, jakieś ons wyrwane w klubach i parę "randek", po których wiedziałem że to nie to, więc do drugiej raczej nie dochodziło. Przez ten czas czułem duża presjd, czy ze strony rodziców że "to już ten czas", czy choćby najbliższych przyjaciół,
@KingBak: Popieram w 110%. Nie ma co szukać "tej jedynej", ona przyjdzie sama. W moim pierwszym i poprzednim związku kłótnie były na porządku dziennym, co pare dni grubsza spina. Teraz z dziewczyną, którą również mam za swój ideał nie kłócę się w praktycznie w ogóle, od tych paru miech co jesteśmy razem były może z 2 sprzeczki na jakieś 2 godzinki. Ciężko znaleźć igłę w stogu siana, ale dać się da.