Wpis z mikrobloga

No, drugi w życiu #triathlon ukończony. Dystans olimpijski na zawodach Iron Dragon. Miejsce gdzies w 55% stawki (czyli słabo, ale starałem się być z sobą szczery i nie liczyłem na wiele więcej - nie z takiego treningu, jaki robiłem).

Krótka relacja z zawodów:

#plywanie - 1500m w 30 minut i kilkanaście sekund. Jestem bardzo zadowolony, bo spodziewałem się, że będzie wolniej. Ruszyłem z boku stawki, zacząłem spokojnie, ale nawet mi się potem udało sporo osób wyprzedzić w wodzie.

T1 - tragedia... Po wyjściu z wody nie wiedziałem, czy się położyć, czy od razu rzygać :P Pierwsze kilkadziesiąt metrów to marsz (pod górkę), dopiero potem jakiś trucht. Dobieg dość długi, sporo rzeczy do przebrania, więc zeszło ponad 4 minuty.

#rower - moja najsłabsza dyscyplina. Średnia mi wyszła ponad 29 km/h, więc dla mnie mega dobrze, nigdy tak szybko nie jechałem. Ale co z tego, skoro inni byli lepsi. Sporo pozycji straciłem, widać brak treningu. Jeżdżąc sobie spokojne, długie trasy raz w tygodniu, nie da się przygotować do ścigania się na krótszym dystansie.

T2 - ponieważ jestem lamą amatorem, który nie ma ani trisuita, ani butów SPD, jechałem od razu we wdzianku biegowym. Dzięki temu T2 poszło eksresowo, bo musiałem tylko zostawić rower i pobiec dalej. Minutka z sekundami.

#bieganie - no, w końcu moja dyscyplina. Biegło się dobrze, było o wiele przyjemniej niż na rowerze. Mnie wyprzedziła chyba tylko jedna osoba, ja pewnie sporo ponad 50. Średnie tempo wyszło 4:50 min/km z ostatnimi kilometrami ponad 4:30.

Generalnie, fajni ludzie i masa dobrej zabawy. Świetny sposób na początek weekendu :)
Pewnie za rok też tam wystartuję.

#chwalesie
hard1 - No, drugi w życiu #triathlon ukończony. Dystans olimpijski na zawodach Iron D...

źródło: comment_KG6u1gzGu2OUHHS8h203lBvHg90HZzRM.jpg

Pobierz
  • 14
@buszmen007: Myślisz, że one dużo dają? Bo ja stwierdziłem, że przy moim braku treningu szybkościowego na rowerze to tak czy siak nie będzie wielkiej różnicy i nie będę w to inwestował - lepiej przewalać nadwyżkę kasy na bieganie i góry :D
@Uwe300: Z tego co widzę, to na triathlonach jest zawsze masa dobrej zabawy i super atmosfera. Moim zdaniem, nawet pozytywniej niż na biegowych imprezach. Przy bieganiu jest większa presja na wyniki, życiówki i sam nie raz byłem wkurzony, że pobiegłem o kilkanaście sekund wolniej niż chciałem.
W przypadku tri ciężko porównywać wyniki pomiędzy zawodami, więc ludzie chyba aż tak nie patrzą na to i po prosu mają fun z tego, że
@hard1 kolego, napisz jakie były dystanse do pokonania (: dla takiego laika jak ja, dystans olimpijski kojarzy się tylko z ponad 40km (: ciekawe, czy organizm pozwoli na spokojny sen
@jalop: 1,5 km plywania, 40 km rower, 10 km bieg. Limit czasu 4h.
Wyspalem sie calkiem dobrze, zadnych zakwasow tez nie mam. Ale i tak robie pare dni przerwy od trenowania.
@sasuke15: Niestety, pakiety na triathlony sa dosc drogie. Kosztuja pare razy wiecej niz na imprezy biegowe. Ja placilem 200 zl, w pierwszym najtanszym terminie (zapisalem sie ponad pol roki wczesniej).
Co do trudnosci: mam tez maraton na koncie i powiem, ze on jest jednak duzo trudniejszy niz triathlon na dystansie olimpijskom. Tam jest ciagle tez sam wysilek, nogi sa bardzo obciazone, szczegolnie pod koniec. Na tri w kazdej dyscyplinie pracuja nieco
@sasuke15: A, jeszcze o pakiet startowy pytales. Nic wielkiego: koszulka, medal na mecie, sporo workow i naklejek, jakies ulotki i gadzety od sponsorow. Do tego jedzenie na mecie + plus mozliwosc wylosowania paru nagrod podczas dekoracji zwyciezcow (w tym calkiem niezlego roweru szosowego).