Wpis z mikrobloga

#medycyna #sor #999 #heheszki #gorzkiezale
Ratownicy i pielęgniarki oraz lekarze w branży na pewno znają ten typ pacjenta. Typ "poproszę z kierownikiem!", ten gatunek jest do przeżycia o ile jest odzjadliwiony i zazwyczaj nie prowokowany. Niestety dane jest mi spotykać się z nim zazwyczaj ok 1-3 w nocy. Zazwyczaj taka osoba wzywa karetkę w nocy do pierdoły bądź mniej błahych dolegliwości, które trwają od wielu dni, a mogłyby załatwione w POZ.
Ratownicy na miejscu denerwują się, że pacjentka nakłamała dyspozytorowi, żeby wysłał karetkę. W domu, choćby chcieli ją zostawić to wywiązuje się karczemna awantura, więc dla świętego spokoju przywożą do SOR.
Przekazując chorą przepraszają, że przywieźli bez ewidentnej podstawy.
Ona zadowolona bo "płacę i wymagam!" Na pytanie dlaczego nie zgłosiła się wcześniej do lekarza, stwierdza, że nie miała czasu i od tego są 999, żeby korzystać z takiej usługi i zrobić kompleksowe badania.
Badam chorą, zlecam badania. Widzę, że oprócz refluksu i zgagi nic się nie dzieje.
Więc zlecam kontrolne badania za 6h i informuję, że że względu na zmęczenie i możliwość przegapienia delikatnych aspektów tak skomplikowanego przypadku, pozostanie pani do rana, by mój zmiennik mógł spojrzeć świeżym okiem i rzetelnie postawić trafna diagnozę
  • 14
Ratownicy na miejscu denerwują się, że pacjentka nakłamała dyspozytorowi, żeby wysłał karetkę. W domu, choćby chcieli ją zostawić to wywiązuje się karczemna awantura, więc dla świętego spokoju przywożą do SOR.


@Aequitas87: za to powinny być kary wypisywane na miejscu, a nie "dla świętego spokoju" zabierani do szpitali. Dodatkowo, jakby coś naprawdę ważnego działo się w innej części miasta, a karetka nie mogłaby pojechać tam bo jakiś debil zgłosił że umiera od
@leesiuu tylko widzisz, "cygan dla żartu się powiesi" tutaj, może być tak że ktoś wzywa karetkę do złego samopoczucia, no słaby jestem po prostu i temp 37,1C. Ratownik da mandat i każe zgłosić się do POZ, pacjent przez 4 dni nie pójdzie do POZ i tak mu się infekcja rozbucha, że na 5 dzień będzie musiał być przyjęty do szpitala.
Sam robię EKG rutynowo i markery sercowe, bo wypisanie z SOR z
Z drugiej strony to uczy ludzi kombinowania. Bo taki pacjent pewnie uznaje, że tak miało być, a co za tym idzie, że jego metoda jest dobra. Prowadzi to potem do specjalnego wzywania karetki do pierdół tylko po to żeby się wycwanić i nie czekać x miesięcy na badania. Jedynymi ludźmi którzy na tym cierpią są ci którzy są nie roszczeniowi i nie krzykliwi. To rodzi frustrację bo jak zachowywać się kulturalnie i
@Aequitas87: kiedyś mi starsza kobieta wparowała do opisowni, bo ona ŻĄDA NATYCHMIAST USG. Mówię grzecznie, 10 metrów obok są gabinety, ławeczki i lekarze teraz badają, proszę usiąść i poczekać na swoją kolej. No to w zamian usłyszałem "JAK SIĘ PAN NAZYWA I KTÓRĘDY TUTAJ DO DYREKCJI?"

:D
@leesiuu: Ustawa o ratownictwie medycznym w Polsce jest tak skonstruowana, że jak ci pacjent wyjdzie z SOR i umrze w losowych okolicznościach w najbliższym czasie to będziesz pierwszym i głównym podejrzanym. I sprawa w ogóle może nie mieć związku z hospitalizacją - będzie pytanie "dlaczego pan tego nie zdiagnozował, przecież mozna było?" :) Wbrew powszechnej opinii prawo w Polsce w żadnym stopniu nie chroni lekarza, jest skonstruowane idiotycznie i nielogicznie, ma
@Aequitas87 jak mam #!$%@?ącego człowieka to uprzykrzam mu życie ile tylko mogę a jak jest podstawa to wzywam policję żeby #!$%@? mandat za wezwanie bez podstawy, ile to razy miałem problem z wkłuciem się do żyły bo jakaś baba była wyjątkowo bezczelna to nie zlicze... ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Aequitas87: Tak też zrobiłem, ale sam fakt, że weszła do pokoju z tabliczką "opisownia, wstęp wyłącznie dla personelu" był absurdalny. A że ja mam tendencję do robienia piwnicy z miejsca pracy (rolety w dół i chodzą tylko monitory) i nie poczuła się zmieszana i w żadnym stopniu zbita z tropu moim bladym licem w blasku świec też świadczył o determinacji. ;)