Wpis z mikrobloga

@kosodrzewina2: ja kiedyś miałem lepszą sytuację. Stoję w kolejce z pełnym wózkiem, a za mną jakaś babcia z kefirem w ręce. No to myślę sobie a co mi tam, przepuszczę ją bo co będzie babcia się męczyła i czekała. Podchodzi do kasy, daje kefir i słyszę "poproszę jeszcze 4 paczki marlboro białe" po czym wyciągnęła z kieszeni garść drobnych i położyła kasierce na ladzie, żeby sobie odliczyła...
  • Odpowiedz