Wpis z mikrobloga

Dwa lata temu, jakoś na początku września właśnie, przeleciałem dla dziewczyny 7,5k km tylko po to by spędzić z nią weekend i zrobić jej niespodziankę. Wychodziła z uczelni, jak zawsze o tej porze do niej zadzwoniłem, pogadaliśmy chwilę co tam, jak dzień i po tej chwili rozmowy powiedziałem jej żeby się odwróciła. A tam za nią, 10 m dalej, stoję ja z ogromnym bukietem róż. Na romatyzometrze wyjabało skalę wtedy :). Byłem tak podjarany całym pomysłem i akcją, że samolot w zasadzie nie był mi do niczego potrzebny. Sam bym doleciał. Do końca swoich dni będę to pamiętał. Te emocje, radość, opracowywanie całego pomysły i wszystko co później. Jeden z lepszych weekendów mojego życia. Mirki, trzeba mieć fantazje, bo bez tego życie #!$%@? warte ;) Pamiętam minę oficera na lotnisku - na jak długo Pan zostaje? - na weekend, zrobić niespodziankę dziewczynie - to ma pan fantazję :D Takich wspomnień nie kupi się nigdzie.

Napisałem to już przy poście @niejedzkitku, ale stwierdziłem, że podzielę się z szerszym gronem.

#rozowepaski #niebieskiepaski #podroze #podrozujzwykopem
  • 75
  • Odpowiedz
@daeun: Jakoś mniej niż 1000 zł bilet (wyrwałem fajną opcje w ostatniej chwili, normalne ceny to ok 2k zł). Cała reszta weekendu koło 1200 zł, ale to było po połowie ;)
  • Odpowiedz
@Spaniard: O jak się ucieszyłem na koniec
Początek zapowiadał tysięczny post w stylu "#!$%@? 7,5 tys km do dziewczyny a ona ma bolca na boku, nienawidzę różowych". Ratujesz honor wypoku xD
  • Odpowiedz