Wpis z mikrobloga

W skrócie o wczorajszej rozmowie z rodzicami.
Zamierzałem im powiedzieć to dopiero po studiach, ale mój brat to jednak papla, mimo że mu zaufałem. W sobotę się dowiedzieli, ciocia i babcia mnie broniły przez telefon, bo dzięki Bogu nie było mnie w domu tylko właśnie u babci. Wyzwisk już nie pamiętam, ale pamiętam to co działo się wczoraj.
Normalnie sobie leżę, a mama zarzuca swój niski i groźny głos (zawsze tak mówi jak jest na mnie wściekła, to jest naprawdę straszne). Zaczyna mnie pytać, czy ciocia z babcią wiedzą o mojej ORIENTACJI SEKSUALNEJ. Mówię, że tak. Ona do mnie, że one mogą mnie popierać bo nie są świadome, że ja mam cały czas cukrzycę. Pytała mnie czy czytałem o tym, że mogę mieć AIDS. Ona powiedziała, że geje często zdradzają i najczęściej chorują na AIDS. Powiedziała mi, że długo nie pożyję. Zaczęła się ze mnie naśmiewać i mówiła mi, że będę taki ą, ę. Do tego przedrzeźniała mnie udając takiego typowego geja. Powiedziała także, że jakiś 9-latek w USA POSTANOWIŁ, ŻE BĘDZIE GEJEM, a po 4 dniach popełnił samobójstwo bo nie mógł znieść szykan. Miałem wrażenie jakby to była sugestia. Po tym wszystkim powiedziała, że będzie rozmawiała z panią wychowawczynią i panią od religii (którym powiedziałem). Stwierdziła, że pójdę na badania, bo chce mieć na piśmie to, że z tym się urodziłem. Dzisiaj rano powiedziała, że ksiądz proboszcz byłby zawiedziony, bo jak byłem mały to chciał mnie dać na ministranta. Jak ja wytrzymam rok przed studiami? Ba, oni mi podcinają skrzydła i mówią, że nie zdołam się utrzymać w Warszawie i znajdę sobie sponsora...
#homoseksualizm #lgbt #comingout #gayisok #zalesie #przegryw
  • 124
@Cukrzyk2000: Głupi jesteś czy co? XD Nie masz żadnej korzyści z ujawnienienia się, nie masz nawet chłopaka. Musisz z nimi wytrzymać rok i potrzebujesz kasy na studia. Nie bądź taki honorowy idź do madki i powiedz że odwidziało ci się bycie gejem i buzują w tobie hormony bo nie masz żadnej dziewczyny. Naczytałeś się jakiś bzdur na temat coming out, ale nie masz do tego środowiska ani warunków. Wytrzmasz ten rok
@Cukrzyk2000: w głowie mi się nie mieści, że matka do swojego dziecka w taki sposób mówi, serio. Może rzeczywiście lepszym rozwiązaniem było ten rok jakoś się przemęczać dla swojego dobra i powiedzieć jej o tym w późniejszym czasie. W każdym razie co się stało to się nie odstanie. Głowa do góry, jakoś dasz radę. Znajdź już teraz jakąś dorywcza pracę, potem sezonową i odłożysz na start studiów.
@Cukrzyk2000: Jesli to co piszesz o przebiegu rozmowy to prawda to jest mi strasznie przykro że Twoja rodzina tego nie akceptuje. Widzialam że ktoś radził Ci spędzać jak najmniej czasu w domu- moim zdaniem pokażesz im tylko że faktycznie coś z Tobą jest „nie tak” jeśli zmienisz swoje nawyki itp. Zachowuj się normalnie, jak zawsze to wkoncu zrozumieją że właśnie takiego znają Cię od zawsze i nic sie nie zmieniło mimo