Wpis z mikrobloga

No ogółem to sprawa wyglada tak ze moja mama często się do mnie spina o to ze nie kupuje jej do pracy pieczywa, i ze powinienem rano chodzić do piekarni i kupować i jej i sobie (gdzie ja swoją droga właściwie juz żadnych bułek czy chleba nie jem). No i obudziła mnie właśnie teraz ze idzie do pracy i ze ona chce pieczywo. No okej, wstaje, ubieram szybko jakieś ubrania i się pytam jakie pieczywo chce, na co ona odpowiada 'takie jakie zawsze jem'. #!$%@?, no ale ja nie wiem xD pytam się uczciwie jakie pieczywo je bo po ludzku ja nie wiem bo nigdy na to nie zwracałem uwagi, po czym dostaje odpowiedz 'jem takie jakie zawsze, najwyższa pora gowniarzu się dowiedziec’, wychodząc trzasnęła drzwiami i powiedziała ze czeka na to #!$%@? pieczywo xD Dzień dobry #!$%@? mać wszystkim
#logikarozowychpaskow
  • 117
@RudyLis: nie martw się, patologia na chacie nie ma żadnego wpływy na Twoje życie, oby do 18 roku życia XDDD a tak całkiem serio, jak masz taką matkę to współczuję z całego serca
Nie wyobrażam sobie jak możesz nie wiedzieć i jeszcze się dziwisz że zła jest, urodziła Cię, karmiła , wychowała, a ty #!$%@? nie wiesz jakie pieczywo ona lubi, no weź xD


@v1lk: ty jesteś jakiś psychopata?