Wpis z mikrobloga

No ogółem to sprawa wyglada tak ze moja mama często się do mnie spina o to ze nie kupuje jej do pracy pieczywa, i ze powinienem rano chodzić do piekarni i kupować i jej i sobie (gdzie ja swoją droga właściwie juz żadnych bułek czy chleba nie jem). No i obudziła mnie właśnie teraz ze idzie do pracy i ze ona chce pieczywo. No okej, wstaje, ubieram szybko jakieś ubrania i się pytam jakie pieczywo chce, na co ona odpowiada 'takie jakie zawsze jem'. #!$%@?, no ale ja nie wiem xD pytam się uczciwie jakie pieczywo je bo po ludzku ja nie wiem bo nigdy na to nie zwracałem uwagi, po czym dostaje odpowiedz 'jem takie jakie zawsze, najwyższa pora gowniarzu się dowiedziec’, wychodząc trzasnęła drzwiami i powiedziała ze czeka na to #!$%@? pieczywo xD Dzień dobry #!$%@? mać wszystkim
#logikarozowychpaskow
  • 117
  • Odpowiedz
  • 82
@Zapocona_Onuca_Odyna: e tam, trzeba być naprawdę delikatnym i mieć coś nie tak z głowa żeby o takie rzeczy się spinać, się przyzwyczaiłem do tego ze podczas kłótni z rodzicami najczęstszym argumentem jest to ze jestem jw. gówniarzem. No mnie to nie tyka, co ja mam powiedzieć xD
  • Odpowiedz
@RudyLis kolego, ja nie żartuję.. Ja nawet wiem jaki chleb moja teściowa lubi, znam przepis na ulubione bułki mojej różowej, mama moja kocha rogaliki z jednej piekarni (takie wieeeeeelkie, zajebiaszcze) , tata woli chleb biały z porąbki, siostra pączki, a szwagier i mój brat je to co ja czyli wszystko xD

Nie wyobrażam sobie jak możesz nie wiedzieć i jeszcze się dziwisz że zła jest, urodziła Cię, karmiła , wychowała, a ty
  • Odpowiedz
@v1lk: koles dostawal pewnie zarcie na stole to skad ma wiedziec a teraz matka sie obudzila ze syn juz zaraz 18stka a nie ogarnia sniadan ;)
  • Odpowiedz
@v1lk: to jest tak mało ważna sprawa w życiu że się mu nie dziwię, szczególnie że on sam pieczywa nie je
Wystarczyło żeby mu matka powiedziała a nie #!$%@?ła taki szajs
Kolejny dzień na wykopie i kolejna lekcja - nie kocham mamy bo nie wiem jakie bułki #!$%@? XDD
  • Odpowiedz
@Pan-K wiesz, mi też mama robiła kanapki, w sumie do dzisiaj jak odwiedzam dom rodzinny to dostaje jakiś frykas, ale to przecież moja mama i gdybym mógł świat bym jej w prezencie dał, nie raz biegałem do sklepu po kilka razy jak gotowała i nie miałem pretensji, bo przecież robiła obiad dla nas wszystkich a i często kupowałem jej piwko bo wiem jak lubi xD

Nie ma drugiej takiej osoby na świecie
  • Odpowiedz
@v1lk: też biegałem do sklepu jak trzeba było, zajmowałem się domem etc. A to że szanuję swoją mamę nie podlega dyskusji, bo moja jest akurat świetną kobietą
Ale nie wiemy jaka jest matka OPa. A cała awantura powstała bo on nie wie jakie jej bułki kupić xD
Poza tym w jaki sposób to traktuję? Jest tyle szans żeby pokazać swoją miłość, kupno #!$%@? bułek jest chyba na 300 pozycji
  • Odpowiedz
@gusanad też dobrze mówisz, tylko też czasami błache sprawy powodują wybuch jak w elektrowni atomowej, tak to już jest.

W większości wydaje mi się że kogoś coś trapi i stąd te nerwy, o bułki się wadzić to trochę głupi powód nie mówię że nie ale coś się za tym kryć musi.

Op powinien iść do piekarni i kupić z każdego rodzaju po jednym, przyjść i przeprosić A optymistyczna sytuacja zamieniła by się
  • Odpowiedz
@Pan-K: niestety nie, od kilku lat sam sobie gotuje wlaściwie, śniadania obiady kolacje, do tego jadam dużo na mieście. Ale tak, masz rację to pewnie wynika z tego że po prostu robię jedzenie tylko i wyłącznie dla siebie
  • Odpowiedz
#!$%@? ale mi się smutno zrobiło trochę po tym komentarzu który mówi że całe życie żarcie miałem pod nos podsuwane gdzie ja nie wiem kiedy ostatni raz mi ktoś śniadanie zrobił

  • Odpowiedz