Wpis z mikrobloga

W każdym razie rada, nie wiem jak w UK, czy jak w Polsce, ale jeśli rzeczoznawca będzie ogarnąć kosztorys szkody - gadajcie żeby brał ceny z ASO i tyle. Więcej pieniędzy dostanie koleżanka.
  • Odpowiedz
@anenya: stoję ostatnio na parkingu pod marketem i widzę jak koleś wyjeżdżając tyłem ze swojego miejsca, obtarł inne auto. Ale nie zważając na to zaczął odjeżdżać. Było troche tłoczno, więc zdążyłem podejść, zapukać w szybę i zapytać czy widział co zrobił. Janusz z udawanym zdziwieniem powiedział, że nie. Na co ja do niego, żeby w takim razie poczekał na właściciela drugiego auta.

Janusz gaz do dechy i odjeżdża. No to
  • Odpowiedz
@SADhonda: Kolezanka moze miec klopoty wieksze niz sie spodziewac mozna. Nawet jak zlapia gosc pewnie powie ze ktos mu to auto ukradl, a on nim na pewno nie wyjezdzal tego dnia. Ubezpieczyciel rozlozy rece i szukamy wiatru w polu. Claim z wlasnego ubezpieczenia/utrata znizek jak najbardziej realna. Znajomy mial podobna akcje- ktos mu wjechal w bok, z tym ze winowajca porzucil auto- winnego brak.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sowiq: prawidłowo. Też bym tak zrobiła tak samo jak wzięłabym na klatę konsekwencje swoich czynów. @zuberek90: @SADhonda: będzie na nagraniu, na bank będzie widać czy to właściciel wsiada do samochodu. @Mamut100: roczny mercedes
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Mamut100: mnie tego nie musisz mówić. Nawet już nie komentuję tych tekstów o bogactwie, najwidoczniej każdy kto zarabia trochę więcej niż średnia krajowa to bogacz i nie szkodzi że mu rozjebią samochód, nie jest na minimalnej więc go stać. Logiczne.
  • Odpowiedz