Wpis z mikrobloga

W Niemczech przebywa pewna osoba z mojej rodziny - nazwijmy ją Kris. Mieszka w małym miasteczku na południu. Kilka przykładów, które pokazują, że podejście do człowieka (nawet imigranta, który nie mówi bardzo dobrze po niemiecku) jest lepsze u naszego "strasznego, lewackiego" sąsiada.

Sytuacja pierwsza.
Pewnego dnia Kris potrzebował w trybie nagłym dokument z urzędu. Niestety urząd był zamykany 30 minut przed końcem zmiany Krisa, a jeszcze trzeba dojechać z miejsca pracy w inne miejsce. Pani urzędniczka... czekała 30 minut na parkingu. Miło.

Sytuacja druga.
Kris potrzebował innego zaświadczenia z innego urzędu. Jednak najpierw zadzwonił dopytać o szczegóły. Miał pojechać na następny dzień. Okazało się, że... pewien urzędnik miał w miarę po drodze z pracy do domu, to podrzucił papier Krisowi na chatę.

Sytuacja trzecia.
Niestety Kris czuł się jakiś ból w stopie. Po kilku dniach był już irytujący i "zdecydowanie zauważalny", tak że Kris poszedł (bo było niedaleko) do lekarza. Nie było medyka już w przychodni, bo był na wizycie domowej. W sumie to miał już po tym jechać do domu, ale skoro przyszedł pacjent, to trzeba wracać. Kris opisał dolegliwość. Od razu na miejscu zrobiono zdjęcie stopy i lekarz postawił diagnozę, że Kris idzie na zwolnienie i... karetka odwiezie go do domu. Kris mówił, że nie trzeba, że mieszka blisko. Jednak karetka przyjechała i odwiozła bohatera historyjki.

Sytuacja czwarta.
Kris słabo się czuł. Jakieś przeziębienie, czy coś. Zadzwonił do przychodni i zapytał, czy lekarz aktualnie przyjmuje. Był na wizycie domowej. Kris podziękował za informację i rozłączył się. Lekarz przyjechał do Kris, mimo że nie był o to proszony.

Sytuacja piąta.
Tutaj bohaterem jest akurat kolega Krisa, który miał poważny problem z kręgosłupem. Na tyle poważny, że wymagana była operacja. W Polsce termin wyznaczono na drugą połowę 2019. W Niemczech był operowany po 1,5 tygodnia. Dlaczego po takim czasie? Niemiecki odpowiednim NFZ-etu mówił, że skoro kolega Krisa nie zna płynnie niemieckiego, to musieli poszukać lekarza mówiącego po polsku. Przyjechał z innej części Niemiec. Gdyby kolega Krisa znał niemiecki, to byłby operowany maksymalnie na nastepny dzień.

#polska #niemcy #niewiemjaktootagowac #gorzkiezale
  • 22
@Zashi: Nie wiem czy to pasta czy nie ale ja mieszkając tutaj od 8 lat moge potwierdzic podobne przypadki,podobne traktowanie.Oczywiście to zalezy od tego jakim jestes człowiekiem.Jeżeli potrafisz porzucic polska mentalność i zachowywać sie jak człowiek to tak Cie tutaj traktują. Jezeli nie porzucisz złych nawyków nabytych w polsce to oczywstym jest że niemiec będzie traktował cie odpowiednio do tego co soba reprezentujesz.
@Zashi: płacą ci niemcy za takie komentarze?? każdy może coś takiego sobie wymyśleć a ty nawet nie postarałeś się żeby wybrać jakieś Polsko brzmiące imie, jak dla mnie wiarygodność bliska zeru

aha przypomniałem sobie
kiedyś byłem w moskwie i podszedł do mnie stary człowiek i poklepał po ramieniu i powiedział dziękuję wam Polacy za przebaczenie szkód które wam wyrządziliśmy na wojnie
@Zashi: 1,5 tygodnia? Fake news, brak kolejek w niemieckiej służbie zdrowia to jeden z większych mitów. A wizyta domowa jest prawie nierealna w Niemczech, potrzebne są specjalne badania, inaczej kasa chorych nie płaci za dojazd.

Poza tym twój kolega mógł w czwartek ruszyć dupę do urzędu, wtedy są dłużej czynne.

Tak czy inaczej, ściema straszna.
@spokojnie_to_ja: tak, ale kasa chorych kasy mu za to nie odda. Jak to jakaś pipidowa, gdzie jest dwóch pacjentów na tydzień to może by przeszło, w normalnym mieście przy takim obładowani pacjentami nie widze opcji.
Fake news


@miki4ever: czemu znowu mierzysz wszystkich swoja miarą i swoj punkt widzenia przekladasz na normalna rzeczywistosc?

nie wszedzie wszystko wyglada identycznie... :)
w calej mojej karierze niemieckiej mieszkalam i na zadupiu i w duzymmiescie :)
na zadupiu funkcjonowalo wszystko dokladnie tak samo jak opisal kolega powyzej :) z kolei w miescie nie bylo opcji zeby nie ponarzekac... :) gdybym mieszkala tylko w miescie to pewnie rowniez twierdzilabym ze typek nam
Poza tym twój kolega mógł w czwartek ruszyć dupę do urzędu, wtedy są dłużej czynne.


@miki4ever: Tak, są. Jednak czasami potrzebujesz coś "na wczoraj". ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Nie wiem czy to pasta


@Ich_mag_Kaesekuchen: Nie, nie jest to pasta. To prawdziwe przykłady z pierwszej ręki. Przytoczyłem je, bo dla większości Polaków (w tym dla mnie) brzmią nieprawdopodobnie.

płacą ci niemcy za takie komentarze?? każdy może coś
ściema straszna, pisze to ktoś z zerowym pojęciem jak funkcjonuje ubezpieczenie zdrowotne w Niemczech


@miki4ever: To ty nie masz przypadkiem prywatnego ubezpieczenia panie doktorze? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@miki4ever nie kolego. Znowu jesteś w błędzie. I ty miałeś kiedyś czelność napisania coś że jesteś lekarzem? Chyba tylko czyścisz baseny w jakimś szpitalu bo po twoich wpisach to naprawdę ciężko uwierzyć w cokolwiek co o sobie napisałeś.
Wracając do tematu. Poniżej masz tabelkę jak rozkłada się procentowo liczba mieszkancow w stosunku do wielkości miasta. Śmiało.mozna przyjąć że do 50 tyś mieszkańców to mała miejscowość. To najliczniejsza procentowo klasą. Sumując to z
Pobierz skitteles - @miki4ever nie kolego. Znowu jesteś w błędzie. I ty miałeś kiedyś czelnoś...
źródło: comment_QpXXW7VsegQWUtEwTnzEsD6UDSkgh7hh.jpg
@miki4ever: nigdzie tez nie napisales, ze jesteś idiotą xD
50k to ma zadupie w polsce skad pochodzi moja rodzina :)
i ty stawiasz takie miasteczka w porownaniu z kolonią, monachium, hannoverem czy innymi hamburgami? serio?
@skitteles: serio. Niemcy to nie Polska, nie ma takiej przepaści między metropoliami a miastami. Poza tym praktyki lekarskie są renomowane, wiec to nie ma większego znaczenia gdzie, wszyscy maja podobna ilość pacjentów.

Co do idioty, tez nigdy nie napisałem, ze jestem idiota, nie za bardzo rozumiem dlaczego zaczynasz mnie obrażać. Jak uważasz, ze gdziekolwiek napisalem, ze jestem lekarzem to po prostu pokaz mi taki wpis.