Wpis z mikrobloga

@Need: Boone to jest przekozak. Kiedyś z jakiejś walki musiałem spieprzać i go zostawiłem. Standardowo komunikat, że nieprzytomny, ale miałem wywalone i nie wróciłem po niego. Parę dni później walczę z jakimś oddziałem Legionu i nagle patrzę, a jednemu głowa eksploduje. W oddali widzę zarys zbliżającej się postaci, którą oczywiście był Boone. Twardy #!$%@? z niego.