Wpis z mikrobloga

U was w domach też jak się rozpoczynał rok szkolny to ciągle było słychać tylko:
"Książki trzeba kupić i zeszyty, muszę pożyczyć pieniądze, pieniądze muszę skądś wziąć, ale te książki drogie, czemu to takie drogie wszystko, ale to pieniędzy kosztuje" i tak przez miesiąc przed rozpoczęciem roku szkolnego? Bardzo się denerwowalem wtedy że przeze mnie się rodzice denerwują i mają problemy (,) i jeszcze bardzo nie lubiłem mówić że jakaś wycieczka będzie...
jak sobie pomyślę że u normika w domu to wyglądało tak:
"Książki trzeba kupić, jedziemy do księgarni." i koniec tematu to aż mi przykro się robi...
No ale pieniądze szczęścia nie dają wiec nie ma co roztrząsać xD

#przegryw #feels #bieda
LajfIsBjutiful - U was w domach też jak się rozpoczynał rok szkolny to ciągle było sł...

źródło: comment_5GRVAJFu2qtkGEUknGLiWykUHsf5rZna.jpg

Pobierz
  • 93
  • Odpowiedz
świadomie mimo iż miałem ohydnego komornika na karku bo debile nie potrafili zadbać o pensje dla nich, to subiektywnie wybieram peło... aż mnie ciarki przechodzą jak przeanalizuje i opcje i poprzednie ekipy, jeszcze ten debil korwin...
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Dla mnie ten okres też bym potwornym stresem. Czułam się ciężarem i bolało mnie serce, że nie mam takich modnych rzeczy do szkoły czy nowych podręczników. A najgorsze było to poczucie, że stwarzam problem rodzicom, że narażam ich na koszty, bo jest biednie w domu.
Do dziś czuje niepokój w okolicy września...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@LajfIsBjutiful: ja mam urodziny w sierpniu i od 5 lub 6 klasy (do ośmioklasowej podstawówki chodziłam) jako prezent urodzinowy dostawałam przybory szkolne: zeszyty, farby,kredki itd.(sposób na oszczędzanie rodzicielki). Podręczniki to tylko te co tanie były, z połowy przedmiotów nie miałam. Pamiętam, że w 7 i 8 klasie do polskiego były takie grube i strasznie drogie książki i marzyłam, żeby mieć swoją i nie musieć do koleżanek chodzić odrabiać lekcji albo
  • Odpowiedz
@Artic: PiS ma inny pomysł. Zapewne wiesz jaki; dodatkowe głosy za dzieci otrzymujące 500+.

Wyjątkowo głupie wnioski wyciągasz z 500+


@Regis_II: Każdy ma prawo do swojej opinii.Może naprawdę jest to błyskotliwy pomysł zwiększający dzietność. Jeśli naprawdę zamierzyliby polepszyć los rodzin - to mogliby dać po prostu wielodzietnym rodzinom z jakimś źródłem dochodu ulgi podatkowe, tak że wychodziliby znacznie bardziej na plus mniejszym kosztem dla państwa, społeczeństwa i ich
  • Odpowiedz
A jaka jest gwarancja że to 300zł pójdzie na książki?


@Greg36: W przypadku podstawówek i obecnego gimnazjum(ostatni rok) wcale nie pójdzie na książki, bo te za darmo dają szkoły - program bezpłatnych podręczników i ćwiczeń wprowadziło PO w 2014 r.
  • Odpowiedz