Wpis z mikrobloga

Drogie mirki spod tagów #przegryw i #stulejacontent. Nie zapomniałem o Was. Chciałbym napisać dla Was książkę. Zdaję sobie sprawę, że sukces wydawniczy zależy głównie od tego, czy autor napisze to, co czytelnik chciałby przeczytać. W ogóle mówienie ludziom tego, co chcą usłyszeć jest bardzo skuteczne. Mam dwa pomysły na książkę:

1. Rady oczywiste dla większości ludzi, ale niekoniecznie dla Was, w rodzaju "nie siedź tyle przed kompem", "wyjdź do ludzi", "zadbaj o siebie", "zacznij uprawiać jakiś sport". Oczywiście to są tylko hasła, w książce byłoby to bardziej szczegółowo rozpisane, na przykład w kwestii dbania o siebie dla grubych mirków byłaby rada "schudnij" i oczywiście metody odchudzania, wymagające siły woli, konsekwencji, samodyscypliny i wyrzeczeń, ale skuteczne.

2. Zapewnienia, że z Wami wszystko jest w porządku, że jesteście wspaniali, a to, że jesteście samotni to wina różowych, które nie potrafią wyjść ponad prymitywne instynkty i wolą wiązać się z prymitywnymi samcami, i to one mają problem, a nie Wy. Czytanie tego wypełni Was dumą. Dla lepszego efektu zamierzam wybiórczo zacytować jakieś opracowania naukowe. Zamieszczę też starannie dobrane do tezy i równie starannie zinterpretowane statystyki, no bo w końcu liczby nie kłamią.

Niestety, te dwie koncepcje są niekompatybilne i na coś się muszę zdecydować, dlatego zapytuję Was w formie ankiety, jakiego rodzaju treści wolicie czytać?

Osoby będące w związkach proszę o niegłosowanie w ankiecie (natomiast oczywiście zapraszam do komentowania, jeżeli macie coś do powiedzenia).

#pytanie #ankieta

Który zestaw treści wolisz czytać?

  • 1 41.2% (14)
  • 2 58.8% (20)

Oddanych głosów: 34

  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

tego drugiego jeszcze nie grali


@Borysk5: Wydaje mi się, że ten cały #redpill głównie na tym się skupia.

W ogóle trend w poradnictwie jest taki, żeby zamiast walczyć ze swoimi słabościami, akceptować je, a nawet nakazywać akceptować je innym ludziom. Tak jest m.in. w przypadku problemów w nauce oraz w przypadku otyłości. Po co się uczyć, skoro można załatwić papiery na dysleksję? Po co chudnąć, skoro można zwalić
  • Odpowiedz
@glonstar: Prościej byłoby Ci prowadzić jakiś miesięcznik "Życie przegrywa" czy coś w ten deseń... ( ͡° ͜ʖ ͡°).
-20 pomysłów na funkcjonalną piwnicę.
-Divać czy nie divać oto jest pytanie: zwierzenia przegrywów którzy skorzystali z roxy.
-Kącik (piwniczka) porad sercowych czyli dlaczego ona mnie nie chce?
-Czy można osiągnąć wzrost chada: materiał sponsorowany producenta wyciągarek.
itp itd
  • Odpowiedz
@glonstar: Jak przygotować się na pierwszą randkę: z wizytą w kancelarii notarialnej. Mec.J.Chad wyjaśni jakie odpisy własności powinniśmy zabrać na ten wymarzony pierwszy raz.
  • Odpowiedz
@glonstar: To już mateeriał dla zaawansowanych, nie wprowadzałbym tego w pierwszych numerach. Raczej zacząłbym od "Jaki zrobić zdjęcie na tindera aby łapać matche, czyli o kadrowaniu zakoli, szczęki bety i ogólnego ulania poradnik"
  • Odpowiedz
@fishery: Akurat to by się całkiem na serio przydało większości ludzi, nie tylko przegrywom. Patrząc na to, co ludzie wrzucają np. na FB widzę, że nie mają pojęcia o kadrowaniu, oświetleniu, dobieraniu tła itd.
  • Odpowiedz
@aardwolf: Są, bo jeżeli już przyjmiemy, że mirki-przegrywy są OK, tylko różowe się na nich uwzięły, to tracą sens jakiekolwiek porady dotyczące pracy nad sobą.
  • Odpowiedz
@aardwolf: Ale komfort daje przekonanie, że samemu nie jest się z------m i jest się ponad to wszystko. Można się zamknąć w piwnicy czy innej wieży z kości słoniowej i mieć na to wszystko w------e. A wtedy punkt 1 absolutnie nie wchodzi w grę.
  • Odpowiedz
@glonstar: nie zgadzam się.
Porównajmy dwie sytuacje.
Pierwsza: samemu jest się z------m ale żyje się w pięknym, dobrym i logicznym świecie a po śmierci się idzie do raju.
Druga: z Tobą wszystko jest w porządku, za to świat jest okrutny, pełen brzydoty, zupełnie sprzeczny z logiką a po śmierci się przestaje istnieć albo idzie do piekła.
Jak dla mnie pierwsza sytuacja jest znacznie bardziej komfortowa.
W-------e w drugiej sytuacji to
  • Odpowiedz
@aardwolf: Po pierwsze, niepotrzebnie wprowadzasz tu element życia pozagrobowego, bo o tym dotąd nie powiedzieliśmy ani słowa. Szczególnie, że jest to ortogonalne względem podziału na dwa kierunki - zarówno zwolennicy pierwszej, jak i drugiej opcji mogą wierzyć lub nie wierzyć w różne rzeczy.

Po drugie, Twoje dwa punkty nie odpowiadają moim dwóm punktom, które wyglądają raczej tak:

Sytuacja 1:
Jesteś z-----y. Żyjesz w świecie, który ma swoje plusy, i niestety ma swoje wymagania, które musisz spełnić, żeby mieć dostęp do tych plusów. Musisz się mocno postarać, aby te wymagania spełnić. Czeka Cię długa droga
  • Odpowiedz
@glonstar: jeżeli zakładasz że

możesz [...] stworzyć swoją przytulną strefę komfortu, w której będziesz się czuł wspaniale

to co przeszkadza w stworzeniu tej strefy komfortu w sytuacji 1 i dlaczego w sytuacji 1 musisz spełniać jakieś wymagania a w 2 możesz się odizolować?
Jeśli mamy sytuację 1 ze wspaniałym światem to odizolować się od niego powinno być jeszcze łatwiej.

Czyli w sytuacji 1 można uzyskać co najmniej sytuację 2 a
  • Odpowiedz
@aardwolf: W sytuacji 1 jednak chcemy skorzystać z dobrodziejstw tego świata za cenę jakichś tam wyrzeczeń w imię dostosowania się. Nie możemy robić sobie strefy komfortu, bo w ten sposób się nie dostosujemy. Powtarzam - w sytuacji 1 świat wcale nie jest wspaniały. Jest po prostu normalny i ma swoje całkiem wyśrubowane wymagania.
  • Odpowiedz
@glonstar: widzę, że podchodzimy z różnych stron
Ja patrzę od strony logiki która sytuacja jest obiektywnie lepsza, Ty patrzysz od strony emocji która sytuacja jest potencjalnie emocjonalnie łatwiejsza.
  • Odpowiedz