Wpis z mikrobloga

@resuf stoja w miejscach gdzie sie oplaca... Glownie to chodzi o eventy, gdzie potrzebna jest strefa gastro. A na codzien tez trzeba zarabiac.
@miki4ever: a ja napisałem że byłem w Stanach? Jak już to wprowadzili to Niemcy, więc ciężko tutaj mówić o jakiejś polaczkowatosci. I na Checkpoint Charlie taką akcję z donoszeniem do stolika ostatnio widziałem, co wydało mi się na tyle naturalne że musiałem to już gdzieś widzieć (raczej nie w Polsce) i dopiero teraz, po twoim poście się nad tym zastanowienie. Dlatego też ciężko mi ich nazwać kelnerami, ale mniejsza. A po
@Czachaaa: pytanie czym sie rozni hot-dog z biedry w cenie 4.99 za dwie sztuki:
http://www.biedronka.pl/pl/product,id,60052,name,hot-dog-250-g

czy pizze z biedronki
http://www.biedronka.pl/pl/product,id,19482,name,pizza-donatello

od tego co serwuja w tych foodtruckach?

jeszcze rozumiem pizza z dagrasso czy innej sieciowki, ktora jest lepsza od tych mrozonek, ale nie zaplacilbym 30-40 zl za burgera. Zabawa dla bananow albo korpoludkow, tak jak ten z kanału "Maciej je"
@jepanseque byc moze mialas naprawde dobra miejscowe z burgerami i zapiekankami. Ja w większości miejsc widzialem mrozone pieczywo i parowke dwa dni w wodzie trzymaną...