Wpis z mikrobloga

Ten tydzień zaczął się mega dobrze. Wypoczęliśmy w weekend i jesteśmy naplmpowani wręcz energią. Palce nie bolą, nogi również, zaczynam się dogadywać z koleżankami z pracy, mimo że jestem totalnym outsiderem ( ͡° ͜ʖ ͡°) w sobotę jedziemy do oceanarium i zoo w Rotterdamie, a potem idziemy na grilla.
Kurcze, tu jest naprawdę fajnie. To jednak prawda, że pierwszy tydzień jest najgorszy. Jak się już przeżyje te siedem dni to można działać!

Brakuje mi tu tylko mojego niebieskiego i psiałke.

#szpejuwholandii <- mój tag o pierwszej pracy za granicą

#emigracja #holandia #pracbaza
  • 18
@banciur: dlatego zaznaczyłem, że "mi by było..."
ja tu jestem powiedzmy na stałe i jeszcze przez rok co najmniej to najpierw zwiedzałem to co darmowe pieszo a potem zacząłem rowerować. pomimo 2 lat stażu dalej mi szkoda na pierdoły wydawać a nie pracuję za najniższą ani nawet średnią krajową ¯\_(ツ)_/¯
@Queaser: spłacam polskie zadłużenie i na bieżąco różne potrzeby rodzinne żony i córy w PL (a że wcześniak i na lekarzy nie będę żałować to strasznie dużo nie odłożyłem ;) )
i nie chodzi że szkoda hajs wydawać, bo za rower dałem 1,5k, ale można powiedzieć, że jest to dobro trwałe, a nie takie przepalenie kasy czy pooglądanie rybek ;]