Wpis z mikrobloga

Ukończyłem niedawno Dark Sous 3, co wieńczy przygodę ze światem SoulsBorne...to było niesamowite 6 lat i trochę mnie feelsy na koniec złapały ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Po irytującej DS2, niesamowicie miło gra się w DS3. Wszystko co #!$%@?ło w DS2 zniknęło w DS3. Powróciła SPRAWIEDLIWOŚĆ gry. Świetnie było się przejść po Anor Londo i zobaczyć znajome postacie i lokacje z DS1.

DS3 to wypadkowa DS1 i Bloodborne. Zbiera najlepsze rzeczy z obu gier i elegancko scala je w trójeczce. 65h gry (razem z 2 DLC) i tak dobrze się nie bawiłem od czasów DS1.

Brawo Fromsoft!

#darksouls #darksouls3 #gitgud
  • 13
@budus2: Jak dla mnie DS2 ma feeling jakby to były Bootleg Russian Soulsy, a nie pełnoprawna część.
Sprawiedliwość nie istnieje, ma być #!$%@? trudno bo soulsy są trudne! Ma być dużo przeciwników we #!$%@?ących miejscach bo ma by trudno! Sprawiedliwość? PRZECIEŻ SOULSY MAJĄ BYĆ TRUDNE O CO CI CHODZI TYPIE.

...no właśnie tak się czułem grając w DS2. Przeciwnicy obracający się jak na ruchomym dysku z magnesami w mieczach. Kpina. A
@kurt-hectic: Jedyny turbo rage quit jaki miałem w całej serii Soulsborne to przez te #!$%@? żółwie. Na NG+ byłem w Iron Keep na drodze do bonfire, które jest umieszczone w stalowej głowie byka (taka lokacja, wejście po drabinach). No i jest #!$%@? pokój z karuzelą plującą ogniem i AKURAT #!$%@? TAM wrzucili RED PHANTOMA ŻÓŁWIA przy drabinie na górę. Ubił mnie kombosem bez zająknięcia...
...krzyknąłem #!$%@? przed TV, zrobiłem się czerwony
@protoplasm: wołam, bo polecam zapoznanie się z tematem na początku przygody z DS2. Tak byś się mentalnie przygotował, że to trochę Bootleg Russian Soulsy jak pisze OP i że mniejsza sympatia względem dwójki to rzecz powszednia.