Ukończyłem niedawno Dark Sous 3, co wieńczy przygodę ze światem SoulsBorne...to było niesamowite 6 lat i trochę mnie feelsy na koniec złapały ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Po irytującej DS2, niesamowicie miło gra się w DS3. Wszystko co #!$%@?ło w DS2 zniknęło w DS3. Powróciła SPRAWIEDLIWOŚĆ gry. Świetnie było się przejść po Anor Londo i zobaczyć znajome postacie i lokacje z DS1.

DS3 to wypadkowa DS1 i Bloodborne. Zbiera
@budus2: Jak dla mnie DS2 ma feeling jakby to były Bootleg Russian Soulsy, a nie pełnoprawna część.
Sprawiedliwość nie istnieje, ma być #!$%@? trudno bo soulsy są trudne! Ma być dużo przeciwników we #!$%@?ących miejscach bo ma by trudno! Sprawiedliwość? PRZECIEŻ SOULSY MAJĄ BYĆ TRUDNE O CO CI CHODZI TYPIE.

...no właśnie tak się czułem grając w DS2. Przeciwnicy obracający się jak na ruchomym dysku z magnesami w mieczach. Kpina. A
jest wręcz niewysłowionym, jak ja tego gnoja nienawidzę.
o ile smoka kładę w kilka chwil, tak jego ni cholery nie daję rady, a mając na uwadze to, że przez jakiś komunikat o fpsach rozłącza mnie z gry sieciowej- jestem skazany na solo.

NK to chyba serio moja nemezis, za te wszystkie lata trolowania w poprzednich częściach. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#darksouls3 #gitgud #gorzkiezale
jokefake - jest wręcz niewysłowionym, jak ja tego gnoja nienawidzę. 
o ile smoka kła...

źródło: comment_5PgV04d3cy5Fh3WRfhZkdJpJvGsWZ98V.jpg

Pobierz
Dark Souls 2 ukończone.
Jestem zaskoczony finałową walką. Nashandra odpadła bardzo szybko, a jej strażnicy już w pierwszym podejściu.
Podobnie z kolejnym (ostatnim ostatnim) bossem.

Dark Souls 2 Scholars of the First Sin ukończyłem w około 80h.
Nie spodziewałem się, że gra będzie tak długa. Według mnie jest trudniejsza i bardziej irytująca niż część pierwsza. Jak gra mi dopieprzała, to nie miałem wrażenia, że to jest sprawiedliwe...tylko złośliwe i wkurzające.
Np. wrzućmy
@Hatespinner: Ma do zaoferowania niesamowitą (głęboką, mroczną i zmuszającą do myślenia) historię, oraz klimat (odwiedzane lokacje i spotykane postacie) świata w którym rozgrywa się akcja gry.

Gra jest jedyna w swoim rodzaju i jednak z gatunku Love it or Hate it.
Wciągasz się, albo odpuszczasz.