Wpis z mikrobloga

  • 0
@r3kc4H: jak już zobaczyłem dym z nawiewu, zdążyłem zatrzymać się zabrać telefon dokumenty kluczyki (c--j wie po co) i wysiąść, chwilę później już cały środek się palił więc pewnie stąd spalony tył. Przyczyną poza wstydem podejrzewam że była instalacja elektryczna na którą przez nieszczelny szyber kapała woda
  • Odpowiedz
@fazaone:

Mój pierwszy dzwon miał miejsce na... egzaminie państwowym na prawo jazdy kat. B. Jako jedyny z grupy wyszedłem z placu na miasto (kto stary, ten pamięta) i po właściwie bezbłędnym przejeździe egzamin miał się już zakończyć, zostało nam może z kilometr do WORDu na powrocie. Wtem: widzę typa, który dosłownie postawił stopę na przejściu dla pieszych, no nie dało się tego zignorować. Jako, że na egzaminie prędkości wielkich się
  • Odpowiedz
@fazaone: Zdjęć niestety nie mam, ale pamiętam jak kilka dni od odebrania prawka władowałem się Nissanem Sunny w hak Land Cruisera. Facet nawet nie poczuł, że coś się stało, a Nissan poszedł do kasacji. xD

Od tamtego czasu, czuję jakąś taką dziwną potrzebę trzymania większego dystansu od zderzaka samochodu przede mną. xDD
  • Odpowiedz