Wpis z mikrobloga

@fazaone pamiętam jak miałem 6 lat i z 4 piętra zleciał mi mój samochodzik, miałem go w ręce, położyłem na parapecie, ale nie sprawdziłem czy zaciągnąłem ręczny a okazało się że był na luzie... I zjechał w przepaść ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pomimo dwu godzinnej akcji poszukiwaczej nie udało mi się go znaleźć. Byl podobny do tego co na obrazku ()
#smuteczek
Birbirgo13 - @fazaone pamiętam jak miałem 6 lat i z 4 piętra zleciał mi mój samochodz...

źródło: comment_klqp3OJgRYNWLjO6exdBUqxNAJsKSH47.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@fazaone: Styczeń, spadło trochę śniegu. Miałem jechać na pustym parkingu pokatować ręczny, ale na zakręcie tuż przy parkingu poniosła mnie ułańska fantazja i #!$%@?łem przednim kołem w krawężnik. Myślałem, że nic sie wielkiego nie stało dopóki nie musiałem kręcić kierownicą obrót w prawo, żeby jechać prosto xD. Niestety zdjęcia zginęły wraz z telefonem dawno temu. Naprawe mi wycenili na dwukrotną wartość auta, także poszło na części. Renault 5 na zawsze w
  • Odpowiedz
@cookiemonsta: Na szczęście nie :) Po przeprowadzce do nowego kraju, ze świeżo zrobionym prawkiem od razu wskoczyłem na głęboką wodę. Okazało się, że wiekszość dróg ma po 10 pasów jedną stronę i jeździ się 140km/h. Pomyliłem zjazd i zamiast zjechać z drogi zjechałem na stację właśnie z taką prędkością. Nie wyrobiłem na łuku, walnąłem w barierki. Odpadły koła i auto poszło na złom :)
  • Odpowiedz
  • 1
@fazaone mój pierwszy to był daihatsu applause. Jechałem główna i skrecalem w lewo, facet wyjeżdżał z tej drogi w lewo i walnal mi w drzwi kierowcy. Głupi byłem bo sprzedałem na zyletki.
  • Odpowiedz