Wpis z mikrobloga

Ja to jestem dzban i nie szanuję znajomości nic a nic.

Znajoma pożaliła się, że facet, który do niej zarywał i który jej się podobał, ją olał i związał się z inną.
Znajoma oczywiście typ laski, gdzie facet musi najpierw trochę pozabiegać, pobiegać, postarać się - problem, że nie znała granic ani umiaru.
Facet w końcu dał sobie siana i dał szansę na relację lasce, która bezpośrednio do niego podbiła.

No i teraz znajoma tupie nóżką, jak to tak on mógł postąpić.

A dlaczego nie szanuję znajomości?
Bo skwitowałem jej to tak:
- Jakbyś nie udawała niedostępnej to teraz on robiłby minetkę Tobie, a nie innej lasce.

No i się #!$%@? obraziła na mnie. xD

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #bekazpodludzi #logikarozowychpaskow
  • 90
żeby facet nie pomyślał że ma za łatwo?


@pierogu: ale za łatwo w czym? Przecież to niekoniecznie musi się kończyć łóżkiem po 3 godzinach znajomości. Granie niedostępnej jest kręcące dopiero potem, gdy już wiadomo, że obie strony są wstępnie zainteresowane i wszystko zmierza w kierunku potencjalnego związku/bliższej relacji/łóżka niekoniecznie tylko na raz.

To w wielkim uproszczeniu powinno działać mniej więcej tak: facet podbija>kobieta jest nieodstępna, bo nie jest zainteresowana i nie
@TaoHosts: bo widocznie jest tępą dzidą, która naczytała się gówien typu "dlaczego mężczyźni kochają zołzy", albo utożsamia się z Małą Mi myśląc, że kogoś to kręci.
Ten typ lasek nie odróznia tego, że nie bycie niedostępną =/= podawanie się na talerzu.
Bo co innego od razu na pierwszej randce wskakiwać komuś do łóżka, a co innego wykazywać inicjatywę typu wychodzenie na spacery, randki, czy zwyczajne pisanie i spokojne dawanie relacji czas
@taalarek: Czasami jak słucham takie historie, albo czytam i widać, że to jednak jest nagminne w dzisiejszych czasach, tym bardziej na "pieknym zachodzie", to czuję się jakbym miał z 50 lat.

I nie chodzi tutaj o sposób na zdobycie partnera, ale ile warte są relacje międzyludzkie, ile wart jest szacunek do samego siebie.
@wojciech_s:

Jakbyś dobrze poprowadził rozmowę,


Uwierz mi na słowo, ale lepiej jest się ścierać z zatkanym odplywem niż flirtować z nią.

To taki typ, gdzie musisz ważyć każde słowo, bo inaczej jesteś zboczony do granic niemożliwości i nie gada z Tobą.
Ale w smsach to jak nakręcisz to jakby miała ruję.
@TaoHosts: to tylko dodam, że jest na doskonałej drodze do punktu w którym jest ta moja znajoma. Do praktycznie 25 roku życia odrzucała każdego tą swoją niedostępnością, nam się żaliła jak to jej źle, czemu nikt o nią za bardzo nie walczy itp itd.
No i całe nasze grono znajomych już od dłuższego czasu w poważnych związkach ( i ogólnie w którymś z kolei związku w swoim życiu), ja już nawet
@NukeOps: jest bardzo atrakcyjna, nie mówię tego po dobroci, ale zawsze gdzie byśmy nie były to ona miała największe powodzenie do czasu aż się nie odezwała do facetów chamskim tonem. Myślę, że tylko za wygląd spokojnie by dostała na mirko 9-10/10. Ale co z tego jak myliła bycie chamską z tą mityczną "niedostępnością".
Czekanie do ślubu wynika już teraz chyba z uporu. Wcześniej to była religijność(chociaż w rozmowach kilka lat temu