Wpis z mikrobloga

@dejvus: współczuję Mirku i bardzo dobrze Cię rozumiem. Miałem podobną sytuację: https://www.wykop.pl/wpis/30958045/mirki-pisze-w-sprawie-tego-wpisu-minelo-juz-pelno-/

Rodzina ma małego focha o mnie, że odmówiłem. A najgorsze jest to, że chrzest jest jakoś za tydzień a ja mam kupić prezent bo jak to tak nie kupić, bo jestem wujkiem itp. Żadne argumenty że nie mam pieniędzy bo nie pracuję, a z kryptowalut mam ok. 200zł miesięcznie z (z czego większość na bilety i sprawy uczelniane idą)
@Mrbimbek: A ile razy czytałem (nie tylko na wykopie) czy spotkałem się z podobnymi akcjami wśród znajomych? Społeczeństwo się rozwarstwia i idzie w dwie przeciwne strony. Ubywa zwykłych wierzących, a przybywa zarówno ateistów, jak i dewotów którzy świata poza kościołem nie widzą.
@Atexor: szanuję cię jak #!$%@?, bo sam jak gorliwy katolik odmówiłem bycia chrzestnym, ale mi nikt problemów nie robił ( ͡º ͜ʖ͡º)
I nic nie kupuj bo na chrzest nic się nie powinno dawać, bo to #!$%@?ą rodzice.
@dejvus: a tobie współczuję okropnie że się zgodziłeś mimo że nie chesz.
@lastro: dlaczego głupio? bo teraz ludzie narzucają jakaś wiarę? wiara=/=tradycja mogę wychować wspaniałego Słowianina który będzie chciał być chrześcijaninem ale nie narzucę mu wiary z góry


Ale później będzie mu glopio brać chrzest i komunie e dorosłym zyciu
@Christophy: heh, dzięki. Raczej nie #!$%@?ą. Moi kupili małemu jakiś stoliczek, gdzie będzie mógł przy nim jeść jak trochę podrośnie oraz jakąś gunwo-pozytywkę. Ode mnie oczekują, że kupię coś w podobnym przedziale cenowym (100-200zł). "Bo ty masz komputerowy piniondz, ostatnio coś tam ugrałeś i zarobiłeś na nim". Tak, tylko że bitcoin dogorywa i co ostatnio ugrałem, to w przeliczeniu na PLN będę na minus.

Jak i m powiedzieć, że nie chcę
@dejvus: odmówiłem jednej parce z dalszej rodziny bycia chrzestnym. Zobaczyli, że mam troche hajsu (nie jestem jakiś bogaty, no ale to wiesniaki i nie rozumieją) no to po 5 latach nie odzywania się jak nagle pojawił się gówniak to od razu do terwera, że oni MNIE WYBRALI na to żebym był ojcem chrzestnym ich dziecka, nawet odwiedzili mnie osobiście! Krótko powiedziałem, że nie ma takiej opcji, nie znamy się na