Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się ile osób tak jak ja dało wczoraj swojej matce jakiś mały upominek , prezent. Szanuje i kocham swoją matkę za czas i energię poświęcony w moje wychowanie . To, że zawsze mogę się do Niej zwrócić z problemem, wpaść na obiad czy po prostu odwiedzić bezinteresownie. Oczywiście działa to w obie strony, gdy trzeba Ją gdzieś zawieść czy pomóc zawsze może na mnie liczyć. Poczucie które Jej daje że wpakowanie dziesiątek tysięcy w wychowanie i ogrom czasu i poświęcenia nie poszło na marne daje mi duża satysfakcję . Jestem jeszcze przed etapem zwanym ojcostwem ( niestety , choć się staram ) aczkolwiek już teraz wyobrażam sobie że największy ból jaki może przeżyć rodzić kochający swoje dziecko to po prostu odrzucenie , olanie go przez nie.
  • 1
@pieklodantego: wysłałem mamie kwiaty bo sam nie jestem w stanie ich dostarczyć. Ale przyszła do mnie do szpitala i długo tuliła. I dziś rano też była z tatą i wieczorem też wpadną. I w ogóle mamę i tatę kocham najbardziej na świecie, bardzo dużo dla mnie poświęcili i uważam, że należy im się specjalne miejsce w niebie.