Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirkówny,

Znacie w kręgu swojej rodziny i znajomych osoby (kobiety i mężczyzn) zadowolone ze swoich długoletnich partnerów?
Ostatnio po rozmowach z mężatkami z własnej rodziny, a także z koleżankami będącymi w związkach od kilku lat oraz z własnych obserwacji wynika:
zadowolenie ze związku pikuje z zawrotna prędkością po kilku latach, zwłaszcza kiedy pojawią się dzieci,
mężczyźni starają się utrzymać autonomię z czasów kawalerstwa kosztem związku/dzieci,
mężczyźni przestają się starać o dobre samopoczucie kobiet, o relacje, nie rozmawiają o problemach, nie komplementują żon i traktują je jak wyposażenie domu,
kobiety stają się sfrustrowane, zgorzkniałe, niezauważane, nieszczęśliwe.

Zyjecie na zasadzie „jest jak jest”, „widocznie tak w małżeństwie być musi?” Jeśli sami jesteście w udanej, wieloletniej relacji jak to się Wam udaje?

Za gimbusiarskie komentarze w stylu „jak dają d--y komu popadnie to dobrze im tak” dziękuje. Mowa o związkach świadomych, małżeństwach z miłości która później zamienia się w rutynowe i bezplciowe „współżycie” w tym samym mieszkaniu, relacji jak wydmuszka.

#pytanie #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 190
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jestem_tu_przejazdem: 10 lat razem, 4 po slubie, prawie polroczne dziecko.

Moim zdaniem sekretem udanego zwiazku sa dwie rzeczy.
Po pierwsze - poznanie sie i zwrocenie uwagi na charakter oraz wartosci wyznawane przez druga osobe, zasady, ktorymi kieruje sie ona w zyciu. Poznanie jej wad.
Po drugie - drobne gesty. Nie wiem, kupno kwiatka, ulubionego piwa, herbaty, cukierkow - cokolwiek. Zrobienie herbaty po pracy. Rzucenie "odpocznij sobie, a ja sprzatne". Albo "dobra, siedz, ja zmiene pampersa po kupie" :P
Drobne gesty, a pozwalaja uniknac czasem
  • Odpowiedz
@Jestem_tu_przejazdem: Nie mam w zwyczaju wylewać swoich żalów w internetach przed obcymi ludźmi, zresztą akurat w tej materii ich nie mam. Natomiast zgodzisz się chyba, że post ma wydźwięk mocno jednostronny. Wina nigdy nie leży po jednej stronie.
  • Odpowiedz
@oldscholka:
1. z tym „madkowaniem” sprawa jest bardziej skomplikowana (baby bluesy, brak pomocy partnera, osamotnienie, dodatkowe kilogramy po ciąży, chroniczne zmęczenie, odłożenie kariery na później, etc.) ale wiem o co chodzi.
2. O tak, nauczyły się ze szantażem emocjonalnym bardzo łatwo osiągają to czego chcą, i ze im się takie zachowanie wybacza.
Z pozostałymi punktami tez się zgadzam, to niby takie proste a jednak większość sobie odpuszcza.
  • Odpowiedz
@Jestem_tu_przejazdem: ja znam siebie i mojego męża ;) jesteśmy razem prawie 11 lat, w tym 3 po ślubie i w dalszym ciągu jesteśmy z siebie zadowoleni. Nie mogę mówić za niego, ale ja jestem wciąż zakochana, chce się o niego troszczyć, zależy mi na nim, a sądząc po jego zachowaniu on czuje to samo. Nie jesteśmy oczywiście idealni i nie raz mieliśmy kryzysy ale nigdy takie, w których chcieliśmy się
  • Odpowiedz