Wpis z mikrobloga

@balatka: Skoki przez kozła uwielbiałam, potrafiłam się tak wybić, że przelatywałam bez podparcia się rękami. Natomiast jako najniższa dziewczynka spośród rówiesników miałam początkowo problem z przeskoczeniem przez skrzynię. Wybijałam się, ale nie sięgałam, więc się wdrapywałam niczym małpka i turlałam na materac z drugiej strony. To musiało wyglądać komicznie