Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
eh Mirki mam już dość życia

pięć lat temu się ożeniłem, bo wpadłem z dziewczyną. miałem wtedy 19 lat, oboje pochodziliśmy z tej samej wsi, naciski obu rodzin spowodowały, że szybko zostaliśmy małżeństwem, w zasadzie wtedy gówno mialem do gadania we własnej sprawie, a wszyscy mężczyźni w rodzinie przekonywali, że tak by się zachował prawdziwy facet. ale już wtedy czulem, że tak nie chcę żyć - zależny od innych.
wynieśliśmy się do miasta, ja pracowałem na dwie zmiany, podczas gdy moja żona postanowiła leżeć w domu i pachnieć, ale gdy córka miala niespełna 2 lata wymusiłem na żonie pójście do pracy, była sprzątaczką, ekspedientką, pracowala na kasie. Proste zawody, nic skomplikowanego. Uznałem, że podejmę studia weekendowe, co spotkało się z krytyką i napaściami ze strony rodziny i własnej żony, ale uznałem że nie zamierzam się poddawać i chciałem się ucyzć żeby zapewnić lepsze życie żonie i córce.

Z własną żoną nie miałem nigdy za specjalnie o czym rozmawiać, a dzisiaj - patrząc w stecz - określiłbym ją jako typową karynę, której tylko pazurki, torebki i zakupy z koleżankami w głowie.Żona zaczęła trunkować, chociaż nigdy się nie upijała do nieprzytomności, ale 2-3x w tygodniu piła alkohol, wolała spędzać czas z jakimiś sebixami, nie opiekowała się dziećmi, znikała z domu, nie chciała ze mną rozmawiać.Wniosłem o rozwód. Dzisiaj córka ma pięć lat, mieszka tylko z matką już prawie rok, a ja mogę się z nią widzieć w weekendy poza miejscem jej zamieszkania

W ubiegły weekend się widzieliśmy. Wiedziałem od jej matki że jest po chorobie, więc gdy chciała iść na lody, odmówiłem, zaproponowałem że w domu zrobimy gofry. Co usłyszałem od corki?
- zabierz mnie na lody bo powiem mamie a ona ci jebnie.

Zmrozilo mnie. Zapytałem skąd zna takie słownictwo, w ogóle dlaczego tak mówi do swojego taty. A ona uznała, że ona tylko powtarza co w domu mama mówi. Moja córka to mała kopia matki, roszczeniowa księżniczka, której wszystko się należy, a jak tego nie dostaje to wymusza, wie komu naskarżyć i jak żeby to mieć. Od niedzieli myślę, że w zasadzie to dziecko mnie męczy, nie mogę dojść do porozumienia z matką, która ewidentnie nastawia je przeciwko mnie, kilkulatka traktuje mnie jak betabankomat i myśli że nasze spotkania to tylko fajna zabawa - nie czuje ze mną żadnych więzi i nie chce ich czuć. Mam poczucie winy, bo nie chcę - i pierwszy raz "mówię to głośno" - się z nią widywać, ja też nie czuję żeby coś mnie z nią łączyło, a czuję, że nie powinienem się poddawać, powinienm pórobwać jeszcze mocniej. Jednoczesnie wiem że gówno zrobię, bo matka je nastawia przeciwko. Mam już tego dość...

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #dzieci #rozwod

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 104
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach



@AnonimoweMirkoWyznania: odcinaj pępowinę. Alimenty i heyah, bo to nie ma sensu, jesteś na przegranej pozycji i na takiej będziesz jako samotny rodzic, nie znajdziesz czasu i pieniędzy, żeby córka spędzała z Tobą 50% czasu, a tylko to daje jakotakie szanse (i tylko przy w miarę w porządku nastawieniu matki).
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie odpuszczaj dzieciaka! Rozmawiaj z nią jak najwięcej przekazuj jej wiedzę, pokazuj jej swoim zachowaniem jak wygląda normalne życie, dziecko patrzy i koduje, najwięcej uczy się obserwując zachowania dorosłych ludzi. Ona sama jak dorośnie zacznie inaczej patrzeć na świat i go rozumieć wtedy zrozumie kto był tym złym.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ok, zesrałeś się, ale teraz się wytrzyj, zmień gacie i zacznij działać.
To jest twoje dziecko i tego nigdy nie zmienisz, więc postaraj się albo ją zacząć wychowywać, albo odebrać matce.
Tamta s*ka z pewnością ustawia je przeciwko tobie plus sama pokazuje jak najgorsze wzorce. Skontaktuj się z jakimś prawnikiem i zastanów, czy możliwym by było ugranie czegoś poprzez zbieranie dowodów przeciw matce, nagrań, pokazujących, że ewidentnie jest ujową
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
,,Sadzonka skrzywdzona za młodu wyrośnie na jeszcze bardziej zdeformowane drzewo."
Serio, na twoim miejscu. Zacząłbym się procesować i spróbował odzyskać córkę.
Jeśli nie zrobisz tego w najbliższej przyszłości i pozostawisz córkę w tej patologii to zniszczysz jej życie.
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: Może niektóre karyny są seksowne, ale to raczej te trochę wyższego sortu, które chociaż trochę chcą się wyrwać z patologii i zmienić swoje życie, ta na taką nie wygląda patrząc po opisie, z taką to ja nawet bałbym się wejsć w relację typu FF a co dopiero jakiś związek, nie mówiąc już o małżeństwie. Rozumiem, że będąc ogarniętym można regularnie współżyć z niezbyt lotnym różowym, nawet się do takiej
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Matkę dziecka #!$%@?, ale dziecko? No nie przesadzaj. Mimo wszystko to Twoja córka, nie zachowuje się wobec Ciebie jak powinna bo matka nie nauczyła jej szacunku do Ciebie, mała nie czuje więzi z Tobą bo jest przesiąknięta #!$%@? matki która pewnie robi z Ciebie najgorszego. Małe dziecko, 5 lat, ona nic jeszcze nie rozumie. Walcz o nią mirku z całych sił bo to Twoja krew, nawet jeśli Cię odpycha.
  • Odpowiedz
@schizma dobrze mówi @AnonimoweMirkoWyznania ona ma 5 lat, ona uczy się dopiero jak zyc, rozmawiać, ona nie rozumie że robi zle czy dobrze, zostawisz córkę to Twoja ex jej tak nagada na Ciebie, że ją zostawiles, ze jestes smieciem, corka bedzie czula sie odrzucona, że to ona jest wszystkiemu winna, że to przez nią był rozwód i że jest taka koszmarna ze nawet wlasny ojciec od niej uciekł, typowy daddy
  • Odpowiedz
Trochę Wygryw: Piszę anonimowo, bo nie bardzo chcę o tym pisać z mojego konta. Prawie 9 lat temu miałem wpadkę (19 lat wtedy), szok i niedowierzanie, ale sprawa skończyła się tak, że dziewczyna po kilku miesiącach poroniła. Oczywiście rozstaliśmy się niedługo później. Szczęście w nieszczęściu, ale czuję jak bardzo miałbym #!$%@? życie i dziś wiem, że dostałem drugą szansę od losu.

Na Twoim miejscu starałbym się pokazać córce inne wartości niż
  • Odpowiedz
@Zgagulec: a gdzie on pisze, że to z zemsty? xD to z niechęci do bycia niewolnikiem i popychadłem #!$%@?, który na 100% zniszczy życie ich wspólnego dziecka. twoje rady brzmią mniej więcej jak: "depresja? idź pobiegać, wyjdź do ludzi, a nie będziesz marudził synek!". jakby było łatwo walczyć o prawo do opieki nad dzieckiem. xD
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: porzuciłeś matkę z dzieckiem a teraz pytasz czy odciecie tez od dziecka to już nie jest przegięcie ?
Przykro mi niektóre decyzje ciągną się za człowiekiem całe życie to nie gra .
Ps . Naprawdę uważasz Że kobieta która zajmuje się domem i 2 letnim dzieckiem to tylko leży i pachnie ?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

1/ zrób testy dna

2/ już wiesz jak się kończy, kiedy spełniasz czyjeś potrzeby. Więc rób jak podpowiada ci serce a nie rodzina, społeczeństwo czy wykop. W każdej kwestii. Chyba, że chcesz brnąć w #!$%@?.

3/ jeśli będziesz spotykał się z córką, nagrywaj wszystkie wasze rozmowy. Stwórz z nich archiwum. Kiedy córka podrośnie, przekaż jej archiwum. Sama oceni czy Twoje wybory były prawidłowe.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: sorry, ale czytając jak się wypowiadasz o swojej żonie "zmuszono mnie do małżeństwa", "typowa maniura", to się nie dziwię, że to małżeństwo nie przetrwa, a żona szuka szczęścia gdzie indziej. Właściwie to ją oszukałeś, bo zobowiązałeś się biorąc ślub ją kochać, być przy niej i wspierać, a w praktyce uważasz ją za jakiegoś podludzia i wcale nie chcesz z nią koegzystować. Ocknij się trochę chłopie.
  • Odpowiedz