Wpis z mikrobloga

Mircy, złota rada: nie zachowujcie się na spotkaniach z różowymi jak kripy, bo wiele na tym tracicie. Byłam sobie ostatnio na spacerze z nowo poznanym kolegą. Poznaliśmy się na imprezie, zamieniliśmy kilka zdań, wymieniliśmy się fb i chyba dwa dni później napisał do mnie z pytaniem, czy nie wybrałabym się z nim na spacer. Jako że jestem otwarta na wszelkie nowe znajomości, ochoczo się zgodziłam. Dla mnie to było czysto koleżeńskie spotkanie, bo aktualnie nie mam ochoty na wdawanie się z niebieskimi w jakiekolwiek głębsze relacje. Gadało mi się z nim super, bo wydaje się być ciekawym człowiekiem, był zabawny, ale... Jest jedno ale. Koleś przez dwie i pół godziny zdążył mnie spytać czy dobrze się całuję, czy lubię seks, czy może mi zrobić masaż, czy wstydzę się swojego ciała, co bym zrobiła, gdyby mnie teraz pocałował, czy może mnie przytulić, czy uważam, że jest atrakcyjny i kilka takich innych. Coraz bardziej napierał na mnie, dotykał mnie niby to przypadkiem, a później zaczął mnie smyrać po ręce. A, no i zdążył też powiedzieć, że mnie kocha. xDDD Nie żeby takie pytania były złe, bo o wszytkim można gadać, ale w sumie to nie znam gościa, na starcie jasno zaznaczyłam, że nie bawi mnie (szczególnie teraz) wdawanie się z kimkolwiek w przelotne relacje, a on od początku bombarduje mnie takimi tekstami. I teraz najlepsze. Siedzieliśmy sobie w bardzo romantycznych okolicznościach, bo był to przepiękny zachód słońca nad wodą. I nawet sobie pomyślałam, że fajnie by było się do kogoś teraz przytulić, pomimo, że nie planowałam takich rzeczy. No ale czułam się już tak osaczona i byłam już tak #!$%@? na tego gościa, że musieliby mi chyba dopłacać za jakiekolwiek dotknięcie go.

#przemyslenia #poradadnia #przegryw #stulejacontent #niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #tinder #badoo #noweznajomosci #milczeniejestzlotem
  • 47
@pregunta: Duża cześć facetów jest tak nauczona doświadczeniem. Wy mówienie słowo nie z automatu. Uwas „nie” niekoniecznie znaczy nie. Najlpiej was albo nie pytać o zdanie tylko robić, albo mieć lekceważący stosunek do waszego nie. Nie działa to może w 10% przypadków i być może ty akurat jesteś w tych 10%. Ale strategii ciągłego dążenia do celu nie warto zmieniać ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nie wiem ile
@Furiat: >przyjaźń damsko męska
istnieje, czym jest friendzone, a.k.a koleżanka z #!$%@?? typ sam sie zaorał bo skoro na początku mu powiedziała że nie ma ochoty na żadne akcje to trzeba było się nie spotykać. Nie, nie mówie że każda loszka musi przed randką zaznaczyć że chce się wiązać i tak dalej, ale jeżeli na samym początku sugeruje że interesuje ją tylko koleżeńskie wyjscie to jest to dla mnie deal-breaker.
@pregunta: Mnie przeraża że skoro tak robią to są takie co na to idą ( ͡º ͜ʖ͡º) chyba że faktycznie gość ma z głową bo mówić komuś że się go kocha po kilku wspólnie spędzonych godzinach to już grubo. Chyba że ktoś mu napisał skrypt - powiedz to -> nie działa?, dajesz następne.
@pregunta: moim zdaniem facet dobrze zrobił zaznaczając na wstępie że interesujesz go jako kobieta a nie koleżanka do pogadania. Nawet jeśli był nachalny to w końcu się skapnie i nad tym popracuje. Masz zapewne ból dupy bo koleś był przeciętny z wyglądu i gadki a nie jakiś super atrakcyjny.

Dużo lepiej od razu pokazywać w niechalny sposób swoje intencje, niż przez 3 miesiące udawać kumpla a potem nagle zacząć podrywać. Jak