Wpis z mikrobloga

Przypomnilo mi się jak pewnego zimowego dnia wybrałam się do sklepu w celu kupienia płynu do spryskiwaczy.
Wszystko ładnie, pięknie, póki nie przyszło do płacenia. Pani kasjerka stwierdziła, że... spyta mnie o dokument potwierdzający wiek. Spytałam, dlaczego, a ta mi na to: "ten płyn zawiera a-----l”.
Pytam uprzejmie panią, czy wyglądam na kogoś, kto piłby płyn do spryskiwaczy. Ona na to, że może nie, ale tu jest a-----l i mi nie sprzeda, póki nie zobaczy dowodu.
Cóż było robić, poszłam do samochodu, dokument pokazałam i płyn kupiłam, choć ludzie w kolejce mieli niezły ubaw.

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #truestory
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@krulowa czy płyn miał banderolę? Było zawołać menagera żeby się tłumaczył za babę. Mnie kiedyś o dowód spytał jak wszedłem do sklepu po powrocie z wyjazdu z tygodniowym zarostem (a już siwy trochę jestem). Pewnie dlatego że wyglądałem jak lump. Dobrze że nie kazali dmuchać w alkomat.
  • Odpowiedz