Wpis z mikrobloga

@dnasstorm: masz rację, ja jednak wolę, żeby do mnie rekruterka mówiła "Proszę Pana", przynajmniej w początkowym etapie. I tyle.
Natomiast co do triggred, to użyłem tego gdzie indziej, bo ja wiem co to znaczy. Moja odpowiedź miała na celu zwrócenie uwagi, że jednak nie złapałem żadnego #!$%@? - na co wskazuje druga część wypowiedzi. Czytanie ze zrozumieniem i kontekst wypowiedzi, tego uczą w szkole.
  • Odpowiedz
@dnasstorm: dlatego wypadałoby zacząć od "Pan", a jak ma być na ty to samo przejdzie, albo ktoś zaproponuje. Jak mnie rekrutowali do obecnej firmy, to wspólnie żeśmy zaproponowali, że tak będzie prościej. Zawody gdzie trzeba współpracować z klientem wymagają jednak większej formalności. Sam pracowałem, chociaż jestem cham i generalnie mówię dobitnie co myślę. Do klienta jednak nigdy bym tak nie podszedł z #!$%@?. Ale głupków to dziwi, że ludzie tak się
  • Odpowiedz