Wpis z mikrobloga

@Brzytwa_Ockhama nie uważam tak, jednak mój punkt widzenia jest mocno subiektywny, nie mam kontaktu z mediami, nie mam nawet TV (tak, bieda w #bialystok xD), jednak osoby które pamiętają czasy gdy religii nie było w szkołach często mówią że wprowadzenie jej do szkół to zły pomysł bo to zrodziło niejako przymus chodzenia na religię, a jak jest przymus to jest też niechęć

a jak ktoś mi powie że nie
  • Odpowiedz
  • 0
@neilran Ja tam nic do katolicyzmu/protestantyzmu etc nic nie mam dotąd dopóki ich działanie się ogranicza tylko i wyłącznie do poszczególnych członków.

A to, że są wytykani to akurat bardzo dobrze. ()
  • Odpowiedz
@neilran: Nie żadne ateistyczne. Poprostu sobie nie życzę, że katolik mi zwracał uwagę np. jeśli mieszkam z dziewczyną bez ślubu albo stawiam pieniądze na pierwszym miejscu w życiu.
  • Odpowiedz
@NaBu1908: w taki sposób nie da się stworzyć prawa, ani norm etycznych.

Masz prawo sobie nie życzyć, ja też sobie wielu rzeczy nie życzę, na przykład żeby ludzie sie obmacywali w miejscach publicznych.

@biliard: nie dziwie się że jesteś wojującym ateistą, utknąłeś na takim poziomie poznania religijnego.
  • Odpowiedz
@NaBu1908: Po co w ogóle dyskutować z kimś, kto w ten sposób sprowadza do absurdu (neilran postulat braku katolickiej katechezy w państwowej szkole sprowadził do tego, że "katolicy do pieca")?

Czyli że Twoje ateistyczne rozumienie wolności ma być najważniejsze, a katolicy do pieca?

xD
  • Odpowiedz
@biliard: BArdzo dobrze napisane. Słodycze szkodzą na jelita, mózg- Kościół prowadzi najważniejszą misje cywilizacyjną na Świecie.
Z #!$%@? słodyczy jest mniejszy pożytek niż ze wspierania KK.
  • Odpowiedz
@neilran: Lol, to nie jest "ateistyczne" rozumienie wolnosci tylko jej definicja - nieograniczanie ludziom tego co chcą czynić dopóki ich czyny nie ograniczają innych. Czyli prościej mówiąc możesz wierzyć i się modlić bo to wchodzi w zakres Twojej wolności ale nie możesz zabraniać ludziom czegoś bo tak mówi Twoja wiara bo wtedy ograniczasz ich wolność. Najbardziej rozwala mnie to, że religia X uważa się za jedyną prawdziwą i gdy inna
  • Odpowiedz
@UrbanShadow: religie akurat mają wiele rzeczy wspólnych, które ateizm / laicka kultura kompletnie poniewiera i pozwala na nie pluć.

M. in. cnota czystości i szacunek do tradycji. Zresztą laicyzm implikuje nihilizm i obecnie w społeczeństwie rozwija się w coraz szybszym tempie degeneracja etyczna, a to się przekłada wprost na prawo stanowione, ono wynika z etyki i ludzkiej wrażliwości.

Nowoczesne kraje mają coraz mniej szacunku do ludzkiego życia, pozwala się na
  • Odpowiedz
@neilran:

Czystość jest dla mnie bardzo absurdalną koncepcją - samo słowo "czystość" użyte w stosunku do czynności seksualnych od razu wartościuje negatywnie te rzeczy których KK zabrania (masturbacja. seks pozamałżeński, seks przed ślubem, seks między osobami homoseksualnymi, seks oralny/analny a nawet myśli czy fantazje seksualne o kimś kto się nam podoba) podczas gdy żadna z tych rzeczy człowiekowi nie szkodzi, są naturalne, co więcej występują nie tylko u ludzi (https://pl.wikipedia.org/wiki/Masturbacja#Masturbacja_u_zwierząt, https://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierząt).
Kompletnie niezrozumiałym dla mnie jest zakazywanie ludziom miłości, uczucia ze wszech miar pozytywnego tylko dlatego że ta miłość nie jest dokładnie taka jak życzyłby sobie KK. Dodatkowo obarczanie ludzi poczuciem winy za odczuwanie przyjemności z seksu czy masturbacji bo uprawiali go poza małżeństwem albo oralnie.
To nie jest "cnota" tylko wymysł religii abrahamicznych żeby ludzi utrzymać w poczuciu winy.
Tak samo jak wiara nie jest "cnotą" tylko
  • Odpowiedz