Wpis z mikrobloga

Mam 30 lat i przeczytałam kilka tysięcy książek. Zaczęłam czytać dla przyjemności w wieku 10-11 lat. Komiksy były fajne, ale książki bardziej. Najlepiej podchodziła mi fantastyka, czasem jakiś kryminał. Był czas, że czytałam jedną książkę dziennie.Na przykład jak byłam na wakacjach w Janowie, a pogoda była do kitu strasznie, w ciągu 2 tygodni zostałam czytelniczką roku. I kuźwa niby to wieś pod Częstochową, ale jaki mieli wybór, to szok! I uj mnie trafia jak czytam wpisy takiego seby, który na mirko chwali się, że w wieku 20 lat nie przeczytał żadnej
(°°

#czytajzwykopem #oswiadczenie
  • 244
  • Odpowiedz
@xandra: No ja #!$%@?, ja kiedyś będąc nastolatkiem czytałem nałogowo, a teraz skupiam się na mało znanych filmach i książek nie tykam i jakoś nie czuję się gorszy.
  • Odpowiedz
I tak najlepsi ci, co to mówią że tak dużo czytają dużo i ambitnie, a na półkach jakiś King albo inny Nesbø, czy tam inne czytadła tego pokroju. Życie jest za krótkie na literature popularną.
  • Odpowiedz
@xandra: Też dążę do przeczytania tylu książek (ponad tysiąc już będę miał), chociaż mnie napędza zwykła ciekawość w tym, co mogą one przekazać. :)
ps zawsze jak widzę twój bordo avatar to myślę, że to Debra z Dextera, a nie jakaś Japonka ( _)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xandra: ale wiesz, że czytanie książek to jak oglądanie filmów? Jeden lubi, inny nie. A ludzie którzy określają inteligencję czy swoją, czy cudzą, przez pryzmat ilości przeczytanych książek - to beka?
  • Odpowiedz
@xandra: Meh, czytanie książek jest spoko, ale w mojej opinii czytanie fantastyki czy fantasy (zwłaszcza tej/tego średniej/średniego albo słabej/słabego) nie różni się niczym od oglądania filmów, netflixa itd, bo to są takie książki popierdółki dla zabicia czasu. W mojej opinii najbardziej wartościowa literatura, którą ja lubię czytać to książki polecane przez dużą liczbę osób i te które są polecane jako kultowe, właśnie z takimi książkami bawiłem się najlepiej, bo czułem
  • Odpowiedz
Aż przypomniała mi się scena z Poranku Kojota ( ͡° ͜ʖ ͡°)
" - Synku, przeczytałem tysiąc pięćset książek, jak postępować z ludźmi. Kiedy ty dłubałeś w nosie i zjadałeś swoje gile, ja skakałem jak żabka po głowach takich jak ty frajerów na sam szczyt. Jestem skazany na sukces. A ty, śmieciu?
– W moim życiu przeczytałem dwie książki...
– Doprawdy? Co to było? „Poczytaj mi, mamo”?
  • Odpowiedz