Wpis z mikrobloga

byłem świadkiem:
- przyjmowania łapówek
- wyrwania dowodu osobistego i przejścia dalej w autobusie (nie masz wtedy jak wysiąść na swoim przystanku)
- szarpania mocno starszej pani i ganianie jej po ulicy
- wpadania do zatłoczonego autobusu z natychmiastową blokadą kasowników, bez dania 30 sekund na skasowanie biletu (tu akurat kierowca zawalił, że zablokował)

W sieci jest opisane mnóstwo sytuacji, gdzie kontrolerzy nie ogarnęli.
Z nimi jest trochę jak z policją -
@Pimpuszek: Ktoś kiedys fajnie wypisał prace adekwatne poziomowo do bycia kanarem. Od prostytutki na strazy miejskiej konczac. 90% to tłumoki z japą niezmąconą myślą, czerstwe chamki spod metropolii. Szkoły tam chyba nie trzeba kończyć co potwierdza masę historii znajomych bliskim spotkaniem z nimi. Nikt pasażerów na gapę nie broni ale
niestety mają złą opinię. I myślę, że gdyby nie fakt ze pracują w miejscach mocno monitorowanych to rękoczynów o których sie
@Pimpuszek: Było to z xxlat temu(mieliśmy mniej niż 15lat), ale utkwiło mi w pamięci. Wracam z kolegą z treningu piłki nożnej. Patrzymy i tramwaj już stoi więc biegniemy z torbami żeby zdążyć. Wbijamy do bimby i otwieramy boczną kieszeń torby, gdzie zawsze mamy bilety itd.

Tramwaj jeszcze nie ruszył z przystanku, ale drzwi zamknięte i kontrola. Minęło maks 30 sekund pomiędzy naszym wbiegnięciem a wyciągnięciem biletów z torby.

Kanar zastawił kasownik