Wpis z mikrobloga

Mirki małe #chwalesie, bo dzisiaj mija dokładnie rok odkąd zaczęłam biegać! ʕʔ Wciąż trochę nie wierzę, że wytrwałam, a co więcej, że tak mocno bieganie pokochałam! Jestem z siebie naprawdę bardzo dumna! A jeszcze wiele przede mną! Dla porównania wrzucam zdjęcie porównania biegu sprzed roku i biegu z wczoraj.

Przez te 12 miesięcy zrobiłam łącznie 1215,09km.


Wczorajszym biegiem rozpoczęłam robienie Korony Półmaratonów Polski, o czym rok temu nawet nie śmiałam marzyć. Dzisiaj jestem już dużo bardziej odważna i mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mogła pochwalić się pokonaniem Dystansu Królewskiego!


Życzę sobie, żeby mój kolejny biegowy rok był jeszcze lepszy, ale przede wszystkim – równie szczęśliwy!


Miłego tygodnia Mirki! (ʘʘ)

źródło: comment_LsCkIAMaMkpPRASjyJzv1GAkGYw8HY4O.jpg
  • 19
@mis_gownozjadek: Od samego początku biegałam 4 razy w tygodniu: pon, śr, pt, nd. Na początku na czas: od 15 minut i później tyle na ile się czułam na siłach to wydłużałam. Przy tym chodziłam na siłownie regularnie. Dopiero w maju zaczęłam sobie robić cele kilometrowe.
@FELIX90: Tak. Zaczynałam od bieżni mechanicznej, więc ustawiałam sobie prędkość i na niej robiłam cały bieg. Zaczynałam, oczywiście, od bardzo powolnego tempa.
@FELIX90: W endomondo wpisywałam wynik już po treningu, bazując na tym, co mi sama bieżnia pokazała. Akurat ten pierwszy trening to było 5 minut marszu, 15 minut truchtu i później 5 minut marszu. Ale te 15 minut uczciwie przetruchtałam i mimo wszystko byłam w szoku, że mi się udało (na głupim wf nie dawałam rady przebiec 600 metrów...)
@Kinja: No właśnie ja jestem kondycyjnie mniej wiecej w miejscu, w którym ty bylas rok temu. Zawsze miałem kłopot z długimi dystansami. W szkole, na krótkie dystanse startowałem w zawodach, na długie jak dobierałem na ocenę 3, to było święto.
@FELIX90: No ja jedynie żałuję, że tak długo zwlekałam z wyjściem na dwór, bo jednak bieżnia na siłowni to nie to samo. I po roku to co mogę powiedzieć: cierpliwość popłaca, a budowanie formy biegowej wymaga czasu. Na pewno warto porobić sobie badania - w moim przypadku morfologia pomogła wyeliminować jedną z biegowych trudności.
@FELIX90: Jeżeli pytasz o morfologię to wyszedł mi niedobór żelaza, co przy bieganiu jest mega słabe.
Z wychodzeniem na dwór miałam to samo. Zdanie zmieniłam. Uważam, że naprawdę warto się przemóc, ale są też tacy, dla których bieżnia mechaniczna jest wszystkim, czego potrzebuję. Moim zdaniem najważniejsze jest, żeby odczuwać z biegania radość, a czy to dwór czy siłownia, żadna różnica. :)