Wpis z mikrobloga

@Drejku: Niby tak, ale ile trwały te zakupy, żeby dzieci nie wytrzymały do czasu ich skończenia?
Moja córka nie miała nawet 2 lat i potrafiła trzymać przysmak/prezent w rękach do czasu skasowania, żeby dopiero wtedy go rozpakować czy zjeść. A wyjątkowo charakterna z niej panna.
Słabo wychowawczo wygląda takie uleganie dzieciom.
@Drejku: w sumie nie wolno spożywać towaru, za który jeszcze nie zapłaciłeś. To w razie sytuacji gdy np. okaże się, że nie masz gotówki, terminal nie działa, zgubiłeś kartę, jest błąd banku, ktoś cię okradł w sklepie, nagle coś ci się stanie i zostawisz zakupy (np. dostaniesz zawału i przyjedzie karetka), no i nie zapłacisz za te pączki, wg prawa je ukradniesz. Niby nieczęsto tak się zdarza, ale np. ja miałam
@bokorus: ale czy ja komuś zabraniam? Robisz zakupy, zjesz bułkę, przy kasie okazuje się, ze nie masz karty, musiałeś ją zgubić, gotówki nie nosisz. Co robisz? No zostawiasz zakupy. A co ze zjedzoną bułką? Nie masz czym za nią zapłacić. Wychodząc ze sklepu i nie płacąc za nią, po prostu ją ukradłeś wg prawa (no bo jej nie oddasz ani nie zapłacisz).
Wiem, że bułka kosztuje grosze i ochroniarze będą mieli
@bokorus: oj, chyba dupka zapiekła. Napisałam normalny komentarz, miej choć trochę kultury.

Odpowiadając: idąc do mechanika daję coś w zastaw - auto. Nie zapłacę za naprawę - nie mam auta/mam dług. Przesyłki nie dostanę, jeśli kurier mnie zaskoczy i nie będę mieć przy sobie gotówki. W restauracji albo będę musiała poprosić kogoś o przyjechanie z gotówką albo umówić się na oddanie zaległości.
Czy ty robisz inaczej, masz jakieś wpływy, dzięki którym
@bokorus: zrobiłeś sobie problem i zachowujesz się jak burak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie, ja szanuję regulamin sklepu i jeśli jest zakaz spożywania czegoś, za co nie zapłaciłam, to nie jem. A na maraton biorę więcej wody, bo umiem przewidzieć, że będę dużo pić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiście, że w sklepie też możesz po kogoś zadzwonić, napisałam o tym. Po prostu robisz
@bokorus: burak, bo zamiast podać kontrargumenty zacząłeś mnie atakować używając wulgaryzmów. A można było na spokojnie pogadać.
Widzę, że lubisz się pienić, więc dlaczego miałam ci nie pozwolić ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ostatecznie - zjadłeś bułkę, nie masz karty, gotówki, telefonu, nie wziąłeś dowodu, absolutnie niczym nie zapłacisz. Ja czułabym się głupio nawet pomimo tego, że nie wsadzą mnie za to do kicia ( ͡° ͜