Wpis z mikrobloga

Znalazłem na chodniku nietoperza, raczej nieruchawy ale oddychał. Zabrałem do domu, trochę się ożywił ale głównie leży, nie chce pić z pipety ani spodka, zachowuje się jak ostro n------y. Za kilka godzin dam mu mączniki, bo jestem u rodziców. Mogę go umieścić w piwnicy albo jakimś bunkrze ale nie zostawię na pożarcie osiedlowym kotom. Wygląda na wycieńczonego.
Prosiłbym o jakieś praktyczne rady, nietoperze to nie moja działka.

O wściekliźnie oczywiście wiem, bhp znam.

#zwierzeta #zwierzaczki
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Elaviart: On juz chyba nie zasnie bo temperatura powietrza za wysoka .Mysle ze najlepiej poczekac dwa,trzy dni zeby doszedl do siebie.Wloz go do pudelka i zostaw maly pojemnik z woda(nakretka od sloika najlepsza) jak bedzie mial ochote to sie napije.Szacun ze wziales go do domu bo jest szansa ze dzieki temu przezyje.Mozesz zadzwonic do osrodka rehabilitacji dzikich zwierzat oni wiedza wiecej niz ja i co wazne nie olewaja jak weterynarze(oczywiscie
  • Odpowiedz
@harryhoudini13: Jak go zabiorę do siebie to spróbuje mu dać mączniki pokrojone, wodę już dostał trochę zaczął chłeptać z pipety. Weterynarze myślę, że po prostu mają za dużo takich spraw i zwierząt do leczenia żeby się przejmować.
  • Odpowiedz
@Elaviart: kurde ziomku, chwalić za empatię, ale zapamiętaj sobie, żeby nigdy, ale to nigdy nie dotykać nietoperzy, zwłaszcza takich co sobie gdzieś leżą. Nietoperki są jednymi z najczęstszych roznosicieli wścieklizny, dziwie się że na tyle komentarzy nikt tego nie przytoczył, kilkukrotnie było o tym mówione przy okazji info na temat epidemii wścieklizny i podobne. Także teraz szybciuto szukaj gdzie najbliżej Ciebie jest GIS i dzwoń do nich co masz zrobić.
  • Odpowiedz