Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@koordynatorkamagazynu: nie mają je szczególnie na diecie "tradycyjnej". Moja sąsiadka młoda matka po zapytaniu się czy ma jakąś dietę czy suplementuje coś odpowiedziała, że nie, bo musi jeść tylko dużo mięsa.

Dzieci na diecie wegańskiej nie są bardziej narażona na niedobory od dzieci na diecie tradycyjnej.
Większość wegan wie, że dziecku podawać obowiazkowo witaminę B12 czy D, mimo że takie same zalecania są przy dzieciach na diecie tradycyjnej. Nie mówię
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Clefairy: tak kompletnie z boku (bo w temacie się nie wypowiadam) - patrząc na historię tej "Academy of Nutrition and Dietetics", to oni napiszą wszystko, jeśli ktoś tylko odpowiednio zapłaci xD
  • Odpowiedz
@nomus:

AoNaD to jeden z największych autorytetów instytucjonalnych.

THE BRITISH NATIONAL HEALTH SERVICE

„Z dobrym rozplanowaniem i zrozumieniem co składa się na zdrową, zbilansowaną dietę wegańską, możesz dostarczyć wszystkie potrzebne
  • Odpowiedz
@Clefairy: @Clefairy: kurde, tyle ludzi chodziło do przedszkola. każdy wyszedł cało (tutaj mówię konkretnie o moich znajomych). Nie jestem specjalistą,ale powiedzcie mi, czy produkty roślinne zastąpią prawidłowy i zdrowy rozwój kości, stawów, a nawet rozwój mózgu u dzieci?
  • Odpowiedz
@Clefairy: Kazdy ma swoją racje. Jak kiedys dorobie sie dzieci to bede je karmił miesem zeby poczuły smak krwi. Jak polubią to będą jeść, a jak nie to nie.
Wmawianie komukolwiek czegokolwiek na podstawie swoich przekonań to egoizm. Dzieci owszem należy ukierunkowywać, ale jak wspomniałem wcześniej przedwszystkim dać im wybór.
  • Odpowiedz
@czpiotka1: wegańskie przedszkola istnieją (głównie większe miasta) i też o dziwo dzieci wychodzą z nich cało.

czy produkty roślinne zastąpią prawidłowy i zdrowy rozwój kości, stawów, a nawet rozwój mózgu u dzieci?


Oczywiście, przecież mieso ani mleko nie ma żadnego wyjątkowego składnika odżywczego, który miałby w jakiś magiczny sposób dbać o kości czy stawy dzieci. Na przykład takie fortyfikowane mleka sojowe posiadają tyle samo wapnia z taką samą wchłanialnością co
  • Odpowiedz
@neib1: Oczywiście, że tak- ze wzgledu na niedojrzałość psychiczną takiego dziecka, należało by je jakoś ukierunkowywać. Jak dorośnie niech sobie robi co chce.
  • Odpowiedz
@Kotr: Super wybór - biorąc pod uwagę wtłaczanie do głowy dość silnej propagandy od najmłodszych lat dx
Polecam od razu też zapisać do jakiejś partii.
  • Odpowiedz
@Kotr: dlaczego chcesz kierunkować je w jedzenie akurat martwych zwierząt? Szczególnie gdy nie jest mu to potrzebne ani wymagane do rozwoju, a takich wybór prowadzi często do znęcania się nad zwierzętami?

To jest raczej narzucanie dziecku. W ogóle stwierdzenie "narzucanie dziecku" czegokolwiek to idiotyzm. To się raczej nazywa wychowanie.
  • Odpowiedz
@Clefairy: Zywych zwierząt sie nie je i mięso pozyskuje się w wiekszosci w humanitarny sposob.
Ze względu na swoje przekonania i doświadczenie dałbym dziecku wybór czy chce jeść mięso czy nie. Jeśli będzie mu odpowiadać to niewidze powodu dla którego miałbym mu zabraniać go spożywać.
  • Odpowiedz
@neib1: chrzest dziecka nie wiąże się z wtłaczaniem propagandy od najmłodszych lat. Ukierunkowanie go na podstawie przyjętych przez społeczeństwo norm społecznym nie jest niczym złym i nie prowadzi do licznych wynaturzeń widywanych na codzień. Twój argument o parti politycznej jak najbardziej słuszny lecz polityką się nie interesuje. Gdybym jednak takową sympatie do którejś z partii posiadał to dałbym dziecku prawo wyboru. O to chodzi. Nie wtłaczałbym mu do głowy, że
  • Odpowiedz