Wpis z mikrobloga

Nie znam się na karierach naukowych fizyczek, ale z tego co wiem MCS nie dostała Nobla za zrobienie gówniaka.


@madegg: Ale wiesz, że jesteś jedynym w tej dyskusji co sugeruje nagrody za robienie dzieci? Po co mam z tobą rozmawiać jak wypuszczasz z siebie takie wysrywy jakby cię interesowało tylko robienie gównoburzy a nie poznanie odmiennej opinii.
@6c6f67696e: A co ma jedno do drugiego? Czy ciąża w jakiś sposób ogranicza kobietę? Na kiego grzyba mamy tworzyć jakieś pokrętne twory typu równość płci na wydziale fizyki, równość płcic wśród tramwajarzy itp.? Albo niech się to dzieje całościowo, albo dajmy sobie spokój, bo tak to mamy tylko skomplikowany sposób na dojenie kasy na specjalistów do spraw równego traktowania, inspektorów do spraw równości płci itp.
P.s. myślę, że czas zawalczyć o
@6c6f67696e Eh, miałem nadzieję, że nie będę musiał tłumaczyć. Robienie dzieci nie jest częścią kariery naukowej. Wsparcie w sprawach okołomacieżyńskich dla kobiety należy się jako matce, a nie fizyczce. To nie jest odmienna opinia, tylko przesunięcie kategorii z naukowca na rodzica, więc i tak nie ma mnie co interesować w Twoim przypadku. Mógłbyś przynajmniej mnie nie demonizować, a z siebie robić dobrodusznego wolnomyśliciela :|
A co ma jedno do drugiego? Czy ciąża w jakiś sposób ogranicza kobietę?


Może. Nie wszystkie ciąże przebiegają bezproblemowo

Na kiego grzyba mamy tworzyć jakieś pokrętne twory typu równość płci na wydziale fizyki, równość płcic wśród tramwajarzy itp.?


Nie wiem jak z tramwajarzami ale bardzo dobrych naukowców powinno się wspierać i skłaniać do tego żeby wracali do nauki a nie rezygnowali na rzecz wychowywania/rodzenia dzieci.

Nie jestem pewien jaki daleko powinny te
@madegg: @Fafnucek: ale ja mam w nosie parytety czy 50/50 po prostu nie lubię pieprzenia że coś jest dla mężczyzn a coś dla kobiet a że o przyszłości decyduje się jak się jest młodym i głupim oraz podatnym na wpływy, to ludzie marnują swoje talenty, bo ktoś im nagada bzdur w stylu "Fizyka? Dla kobiety? No coś Ty, idź na pielęgniarstwo". Tylko tyle.
Powrót do pracy to nadal sprawy okołomacieżyńskie i dotyczy matek, a nie naukowców.


@madegg: Czyli uważasz, że uczelnie może zabiegać o powrót pracownic do tego samego stopnia jak osiedlowy sklep spożywczy? Argument o niskiej liczebności naukowców do ciebie nie przemawia?
@Lipathor: Nadal nikt tu nie stwierdził, że coś jest, albo nie jest dla danej płci. Mimo wszytko niektóre zajęcia, jak bardzo byśmy tego nie chcieli przyciągają bardziej mężczyzn lub kobiety (wspomniany tu śmieciarz i pielęgniarka).
@6c6f67696e: niektóre formy przerostu gruczołu prostaty niosą ze sobą poważne powikłania. Jak powinniśmy wspierać fizyków z takimi powikłaniami? Może nie powinniśmy, Może zostawmy to ministerstwu zdrowia, a nie narzucajmy uczelniom?
Może zamiast zastanawiać się na
@madegg no #!$%@?... zwiekszyc rownosc? Przeciez to zdanie z matematycznego punktu widzenia jest tak nielogiczne, ze Sklodowska sie w grobie przewraca :/
@6c6f67696e Nie, uczelnia, gdy reaktywuje zawodowo byłą pracownicę reaktywuje matkę w sposób w jaki reaktywuje się matkę, jej działania są skierowane do matki. Ja mówię o działaniach skierowanych do naukowców lub kandydatów na naukowców. Nie może być tak, że Agata dostaje grant, bo jest mniej fizyczek, a Tomek nie, bo jest więcej fizyków.
Nie może być tak, że Agata dostaje grant, bo jest mniej fizyczek


@madegg: A dostaje? A o tym chcą mówić? Bo z tego co wiem to komentujemy jedynie plakat oraz własne wyobrażenia na temat "gender w nauce". Może udało ci się zauważyć, że ja akurat nic nie pisałem o grantach dla kobiet bo są kobietami więc nie wiem dlaczego do mnie starasz się przekonać o tym, że są złe
@Lipathor:

masz wiele racji, ale jednak pokutuje przekonanie, czasem wśród samych dziewcząt, czasem w ich otoczniu, że to 'nie dla kobiet'.

Ah, to słynne przekonanie, że to nie dla kobiet, co to pokutuje. Przezwyciężane tylko przez heroiny w mniejszości, decydujące się na wybór kierunków STEM. Bo przecież nie chodzi o to, że różne płcie mają inne inklinacje do odmiennych dziedzin. Prawda?

a że o przyszłości decyduje się jak się jest
@6c6f67696e:
A 95% nauczycielek to kobiety; a 80% sędziów –to kobiety. A 63% kobiet i tylko 37% mężczyzn ma wykształcenie wyższe. Wprawdzie te 63% kobiet ma wykształcenie śmieciowe (polonistyka; zarządzanie; historia sztuki; dziennikarstwo; politologia; ), ale co tam
A 95% nauczycielek to kobiety;


Nierówności płciowe wynikające z patriarchatu przejawiają się na różne sposoby


a 80% sędziów –to kobiety.


tu mnie zaskoczyłeś

Wprawdzie te 63% kobiet ma wykształcenie śmieciowe (polonistyka; zarządzanie; historia sztuki; dziennikarstwo; politologia; )


źródło statów pls. bo sam ostatnio szukałem jakichś twardych danych i nic sensownego nie znalazłem

@j-ankos: