Wpis z mikrobloga

Czasem bywa tak, że o przegrywie VAT-owców decyduje jedno drobne niedopatrzenie. Tak też było w przypadku grupy Karola J. – przez 2 lata kiwali spokojnie skarbówkę z Warszawy, aż tu któregoś dnia pewien urzędnik skarbowy z Olsztyna zwrócił uwagę na deklarację podatkową złożoną przez jednego z prezesów – słupów pracujących dla grupy. Nie wiadomo do końca, co wzbudziło podejrzenia tego urzędnika, ale postanowił on sprawdzić adres siedziby spółki owego słupa. No i okazało się, że w tym miejscu znajduje się zwykły… garaż. I tak po nitce do kłębka służby rozpracowały całą karuzelę, a Karol J. ze wspólnikami mogą teraz opowiadać kumplom spod celi, że „żarło super, no ale przez ten głupi garaż jednak zdechło” – chociaż czy jest się czym chwalić z drugiej strony… ( ͡° ͜ʖ ͡°) #vatowcy #przegryw #ciekawostki
Pobierz
źródło: comment_3R6yAJ2rBv2ByBbbDGKvUfk2CYBDW93r.jpg
  • 82
@grafikulus A to jasna sprawa, że giganci są nie do ruszenia. A nawet gdyby, to mają swoje płotki, do wystawienia w razie potrzeby. Zresztą to są biznesy oparte o najlepsze kancelarie prawne i taki urzędnik nawet nie ma odwagi dotykać się do tego. Natomiast tacy prości cwaniacy, którzy owszem, są teraz królami życia, bo wyssali parę baniek, skończą za chwilę w sztumie i nie ma #!$%@? bata, żeby się prześlizgnąć. Dlatego napisałem,
@grafikulus: Mam DG zarejestrowaną na adres rodziców (tam gdzie jestem zameldowany).
Jak się rejestrowałem do VATu, to US wpadł z kontrolą czy firma fizycznie istnieje. Mama na widok skarbówki prawie zawału dostała i nie chciała uwierzyć że to normalna procedura.. "napewno przekręty robisz"
@flito Już to zapowiadali dawno, że urzędnicy będą chodzić i sprawdzać adresy. No nie da się ukryć, że państwo mamy opresyjne, wręcz zamordystyczne dla przedsiębiorców. Każdy odczuwa skutki walki z oszustami, zwłaszcza Ci co są uczciwi.
zmiana lokalizacji to samo.


@amath: Otwieram niebawem kolejkę tyrolską u siebie w mieście, i w ceidg dopisałem lokalizację. Musiałem jak idiotom tłumaczyć co tam będę robił bo na miejscu zastali szczere pole i jezioro ;D
@amath: generalnie od księgowości mam księgowego który bierze za to odpowiedzialność :D ale moje relacje z US uznaję za bardzo dobre - przynajmniej u mnie pracują miłe młode ładne panie z którymi zawsze można pogadać:D Pomogą itp ;)
@flito: nieno też mam księgową dokładnie na tej zasadzie, bierze za mnie odpowiedzialność i reprezentuje mnie przed US. nie wiem jakie mam relacje z US, ale w sumie jak nie pytają o mnie to jestem zadowolony :D
@Student_AWAS: podstawowa stawka vatu nie ma nic do wyłudzeń. Jeśli chcesz je ukrócić to w każdym kraju musiała by być taka sama.
@flito: @amath: dobra bajka. odpowiedzialność to spoczywa na tobie, jak ci coś księgowy spartoli to możesz się z nim sądzić, skarbówka i tak ciebie weźmie za jaja.
a ile to masz papirologi przy składaniu vat. deklaracja i teraz jpk.


@adrian43: ja mniej niż moje księgowa :) Wszystkie faktury wprowadzone, podsumowanie wysłane do US wraz z podziałem na stawki VAT, kategorie rodzajów w-g właściwych PKWiU, jpk wypełniony i wysłany. Przy zgłoszeniu po zwrot - kontrola z US (weryfikacja ruchu na koncie i faktycznego opłacenia faktur) I tak co miesiąc. Deklaracje VAT, deklaracje PIT, teraz jeszcze JPK. A oczekiwanie na