Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie do osób korzystających z usług psychologa/psychiatry/terapeuty
W przyszłym tygodniu jestem umówiona na wizytę (poprzednie 6 zawsze odmawiałam).
Pewnie problem ciągnie się długo gdyż zaczął się w dzieciństwie od problemów z odżywianiem i nie tylko przez kłótnie rodziców. potem było jeszcze kilka sytuacji.
Gdy po wielu, wielu latach udało mi się tak jak wtedy sądziłam unormować sytuację (+/- pół roku) ktoś zdradził mnie na moich oczach.
Jestem zdania, żeby radzić sobie samemu gdyż obserwując znajomych mam wrażenie, ze psycholog niczego nie naprawia (wciąż pozostają oni tak samo niezrównoważeni i zagubieni).
Prawie by się to udało, jednak poza dniami załamania pozostały jeszcze koszmary, które śnią mi się niemal codziennie a czasami wstanie z łóżka po czymś takim zajmuje kilka godzin, nie wspominając już że cały dzień to walka z zagłuszaniem obrazów w mojej głowie. To trwa od ponad roku.
Raz na jakiś czas bywają też dni chociaż już takiego nie pamiętam kiedy czuję się normalnie, wręcz idealnie i wtedy mam energię na wszystko. W takich dniach zawsze zrezygnowałam z wizyt czego potem żałowałam. Boję się, że podczas wizyty nie będę potrafiła wyrazić tego horroru, który odbywa się w mojej głowie albo co gorsza to będzie jeden z niewielu tych pozytywnych dni oraz, że godzina nie wystarczy. Boję się też, że psycholog nie powie mi niczego odkrywczego. Rozumiem wszystko to co zaszło, rozumiem funkcjonowanie ludzkich emocji jednak to jedno a to co dzieje się w mojej głowie to drugie. Nie wiem co odkrywczego mogłoby zostać powiedziane, żeby to wszystko zniknęło. Tabletki nie wchodzą w gre ze względu na wykonywany zawód. Może ktoś z Was ma doświadczenie w tym temacie i mógłby się nim podzielić?

#depresja (?) #psychologia #psychiatria #nerwica

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 3
Musisz trafić na "swojego" lekarza. Ja też chodziłam w odwiedziny do polecanych psychologów, którzy powinni mi pomóc, bo w końcu są polecani - prawda? Tylko że każdy psycholog czy psychiatra to niestety też człowiek, który ma ograniczoną percepcję i wspólodczuwanie. Jeżeli po 2/3 wizytach stwierdzisz, że nie ma między wami więzi, albo (co najgorsze) czujesz, że lekarz wyolbrzymia twoje lęki i Cię ocenia, to koniecznie, idź do innego. To nic złego, ważne,