Wpis z mikrobloga

#medycyna #gorzkiezale #przegryw #pracbaza #smutnazaba
Mireczki, opowiem wam smutna historię ze swojej pracy o której rozmyślam od kilku tygodni i która do tej pory nie daje mi spokoju..
Na jednym ze swoich dyżurów w #sor karetka przywiozła mi pacjenta z silnym bólem o typie kolki nerkowej ok 22. 74 letni pacjent po zawałach i bypassach. Standardowo przyjęcie chorego od zespolu, EKG, parametry podstawowe typu tętno, ciśnienie, temperatura, wysycenie krwi tlenem. Badanie wstępne wyklucza inne choroby poza kółka nerkową. Krew, mocz na badanie, USG zlecone.
Płuca, serce ok, w krwi morfologia, elektrolity, cep, wskaźnik nerkowy i markery sercowe ok.
W moczu bakterie, troszkę krwi i białych krwinek.
W USG wszystko ok.
Zlecono leki pbolowo, rozkurczowe i pierwszą dawkę antybiotyku.
Chory mówi, że wszystko mu przeszło, czuje się dobrze, chociaż wygląda troszkę niewyraźnie.
W badaniu ogolnym kontrolnym wszystko ok, parametry podstawowe też ok.
Chłop dalej mi się nie podoba, ale nie ma wskazań do zostawienia w szpitalu, a sam zainteresowany chce wracać do domu i nie chce zostać do rana w SOR, zresztą syn już jedzie go odebrać.
Myślę, ok. Recepta na leki i antybiotyk wypisana, wydałem też skierowanie do oddziału urologii, gdyby tylko znów dolegliwości nawróciły. Chory wypisany z zaleceniem, żeby odrazu wykupić leki i jeszcze przed pójściem spać łyknąć pierwszą tabletkę antybiotyku. Pożegnaliśmy się o 2 w nocy.
Na drugi dzień o 11 przyjechał w stanie ciężkim, wstrząs septyczny w przebiegu urosepsy, wysoką gorączką, liche ciśnienie, tętno wysokie, duszność, nerki przestały pracować. Trafił na oddział wewnętrzny, gdzie po kilku godzinach został przyjęty na OIOM z sepsa, niewydolnością serca, niewydolnością oddechowa, niewydolnością nerek, do tego w całym organizmie doszło do wykrzepiania wewnątrznaczyniowego (DIC)- to taki stan w sepsie gdzie w wyniku działania toksyn krew krzepnie w naczyniach i tworzy zatory w całym ciele, u niego akurat w tętnicach płucnych i prawdopodobnie w brzuchu. Tam gdzie skrzepów nie ma krew zupełnie przestaje krzepnąć i powoduje krwotoki wewnętrzne.
Respirator, dializa, leki wspomagające pracę serca, cała gama leków z oiomu i antybiotyki, nic nie pomogo, chory zmarł po niecałej dobie w piorunującej urosepsie.
I niby wszystko zostało zrobione tak jak powinno być zrobione, a ja się zastanawiam, czy jakbym się uparl i zmusił go, że ma zostać do rana na obserwacji i kontrolnych badaniach, to nie doszłoby do takiej sytuacji.
I tak mnie to męczy od paru tygodni, taka osobista porażka..
  • 21
  • Odpowiedz
@Aequitas87: to nie twoja wina, skoro sam chcial wyjsc do domu. mysle, ze ten jego syn ma teraz gorzej w glowie, bo to on powinien ojca przekonac, ze powinien zostac chociaz na ta jedna noc w szpitalu. glowa do gory, w tym zawodzie to nie pierwszy i nie ostatni raz - trzeba przywyknac.
  • Odpowiedz
@Aequitas87: Myślę, że nie ma co się zastanawiać co by było gdyby. Gość w sumie miał już swój wiek. Dużo przeżył, być może swoim trybem życia doprowadził do tego co się stało. Nigdy nie wiesz. Ja kiedyś chciałem zostać ratownikiem medycznym i myślałem tak ; Jeżeli kogoś nie uratujesz w wieku 60+ to jak wyżej ( przeżył swoje ) natomiast ratować małe dziecko i stracić je to można mieć faktycznie jakieś
  • Odpowiedz
@Aequitas87: Kiedyś jedna z lekarek sorowych mi powiedziała, że choćbyś się za przeproszeniem zesrał i zrobił wszystko perfekcyjnie i na wyrost, to pewien procent pacjentów i tak zemrze po wyjściu z SOR mimo prawidłowych wskaźników wszystkiego, i mimo twoich usilnych starań - i jak widać miała rację.
  • Odpowiedz
Zlecono leki pbolowo, rozkurczowe i pierwszą dawkę antybiotyku.


@Aequitas87: do rozważenia, czy inny antybiot by dużo zmienił? betalaktamy mogą wywołać (z doświadczenia - wywołują) wstrząs septyczny, może chinolon byłby lepszy?
Pbół - pyralgina czy opioid?

Poza tym - shit happens. Całego świata nie uratujemy..
DIC to akronim od Death Is Coming.
  • Odpowiedz
  • 1
@rodzinnabutelka bakteruria->ciprofloksacyna, szczególnie, że chory obciążony kardiologicznie. A jak widać po dalszym ciągu wydarzeń, to były mu potrzebne.

@aardwolf sytuacja uczy tylko tego że shit happends, jakbym miał kryształowa kule to wiedziałbym kogo przyjmować do szpitala, a kto wyleczy się w domu.

@Strahl racja, zdarza się przecież, że wypiszesz pacjent z sor, gdzie przy okazji robisz EKG i troponiny. Wszystko ok, pacjent bez dolegliwości, a za kilka godzin dostaje zawału serca i
  • Odpowiedz
@Aequitas87: ciekawe czy zastosował się do zaleceń i wykupił ten antybiotyk i wziął go jeszcze przed snem... Bo coś mi się wydaje, że pewnie stwierdził, że po co się spieszyć, jutro wykupi. No chyba, że ta jedna dawka, pewnie nie jakiegoś super silnego antybiotyku i tak by go nie uratowała :/
  • Odpowiedz
@Aequitas87: każda taka "porażka" jest krokiem ku lepszemu, człowiek uczy się całe życie, trzeba mieć świadomość tego, że czasem tak jak pisze inny mireczek choćbyśmy na głowie stanęli to i tak nic się nie uda zrobić, w karetce to widać najlepiej. Na przyszłość będziesz miał z tyłu głowy, że czasem przeczucie bywa dobre i warto nacisnąć na pacjenta. Ode mnie prywatnie, nie przejmuj się, głowa do góry, ratujemy następnych klientów ;)
  • Odpowiedz