Wpis z mikrobloga

Śmieszy mnie, ale i zarazem daje raka, jak ludzie zrównują „grubość” (de facto: nieszczupłość) dziewczyny z „niskością” (de facto: niewysokością) facetów. Niektórym laskom wydaje się, że skoro nie są spasionymi świniami, tylko średniej wagi loszkami ze 165 cm wzrostu, to już zasługują na przystojniaka ze 185 cm (najlepiej o atletycznej budowie, ale od biedy może być też zwykła).

Otóż nie, bo po pierwsze, w Polsce grube lochy to może kilkanaście, w porywach do 20-paru procent populacji kobiet, a faceci poniżej 180 cm to coś koło 60% populacji facetów (średnia 177 cm), zaś facetów powyżej 185 cm jest może z 20%.

Po drugie, wzrost nie jest kwestią wyboru, tylko niemal wyłącznie genetyki. A waga to w 95% przypadków świadomy wybór stylu życia i odżywiania się.

Po trzecie, wielu facetów też chciałoby mieć długonogie dziewczyny o wzroście modelek (175+), a to, że zadowalają się oni niskimi dziewczynami (niższymi od siebie o ponad 10 cm), wynika z:
a) hipergamii (kobiety zazwyczaj szukają wyższych, ładniejszych, bogatszych, inteligentniejszych, lepiej wykształconych facetów od siebie – co implikuje zasadę „kto wybrzydza, ten nie rucha”);
b) faktu, że dziewczyna może nadrobić braki we wzroście wysokimi obcasami (których jednak większość dziewczyn unika);
c) faktu, że brakujące kilkanaście centymetrów w pionie kobiecie może zrekompensować kilkanaście dodatkowych centymetrów w poziomie – duże cycki.

Tak więc reasumując:

1. Nie wymagaj od faceta wzrostu modela (185-190), jeśli sama nie masz wzrostu modelki (175-180).
2. A jeśli już jako karlica/przeciętniara chcesz mieć bardzo wysokiego faceta, to miej chociaż te cycki kalibru 80E/75F/70G.
3. Chyba że masz ładną figurę klepsydry/osy, to można zejść do 75D/70E/65F/60G.
4. Dla normalnego faceta spotykanie się z grubą lochą jest dokładnie tym samym, czym dla normalnej dziewczyny jest spotykanie się z grubym typiarzem.

#tinder #badoo #podrywajzwykopem #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 39
@TinderNiespodzianka mam wzrost "modela" i zdecydowanie wolę niziutkie dziewczyny - oczywiście o fajnych proporcjach. Jak na ironię powodzenie głównie u loch 175+ i sorry, ale jakoś nie uważam tego za atrakcyjne. Drobne dziewczyny są atrakcyjne, jak przewyższa 170 to coraz mniej. Laska 180 to w zasadzie jak trans. I mówię to jako gość który ma 190.
@TinderNiespodzianka

2. A jeśli już jako karlica/przeciętniara chcesz mieć bardzo wysokiego faceta, to miej chociaż te cycki kalibru 80E/75F/70G.


Obwód 80, czyli jakieś 85 pod biustem, kawał baby. 80E to w tym przypadku są małe cycki, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę :D

3. Chyba że masz ładną figurę klepsydry/osy, to można zejść do 75D/70E/65F/60G.


Tutaj też: 75 to jakieś 80 pod, miseczka D będzie tu wyglądała zupełnie inaczej niż
@TinderNiespodzianka zdradzę Wam sekret - one Was nie nie chcą nie przez wzrost. Nawet jeśli jakaś wyłącznie przez to dyskwalifikuje Waszą osobę to czy naprawdę jest warta starania się o to żeby zmienić jej podejście?
@TinderNiespodzianka: ja akurat wolę niskie dziewczyny - byleby figura nie zbliżała się do kuli i cycki były na odpowiednim miejscu :P
Wysokie jakoś mnie nigdy nie jarały. Zawsze takie 155-170 były idealne. Pomiędzy tymi rozmiarami w szczegóły nie wnikałem.
@FrankUnderwood: no ja kiedyś spotykałem się z modelką o kilka cm wyższą ode mnie i był problem w łóżku. Właśnie takie jakieś obrzydzenie jakbym szedł do łóżka z facetem - postawić
@softleather: @frogfoot: rozumiem, że jesteście deskami albo z deskami w związkach. W takim razie same możecie robić fikołki (ew. wasze deskowate lochy), bo wzrost nie wpływa na umiejętność ich robienia, a maleńkie piersiątka (lub w ogóle ich brak) mocno pomaga w akrobatyce wszelakiej.

No i zawsze powtarzam: lepiej, żeby facetowi brakowało 2-3% do "wzrostu prawdziwego faceta", niż żeby loszce brakowało 50-90% do piersi prawdziwej kobiety. ( ͡° ͜ʖ
@TinderNiespodzianka: wymagac (w sensie miec tok myslenia- albo taki albo zaden) mozna sobie czego sie chce. Dopoki to jest kulturalne, bez wysmiewania sie- to juz problem drugiej strony czy sobie kogos znajdzie czy nie.

Kobiety to nie jakies dobro wspolne, ze maja obnizyc wymagania tak zeby wiecej mezczyzn moglo miec partnerke.

p.s. podane przez ciebie akceptowalne wymiary stanikow nie pokazuja rownych objetosciowo piersi