Wpis z mikrobloga

@g1venchy: Na szczęście krótko, nie miałem dojść do niczego konkretnego w czasie gdy interesowały mnie opio więc głównie koda szła, ogarnąłem się w porę. Później miałem parę spotkań z morfiną ale wtedy już byłem starym cwaniakiem i bez bólu się rozstaliśmy. Nigdy też nie waliłem po kablach a wiadomo, że ta droga podania łatwiej uzależnia.
  • Odpowiedz
@smoovin: Jeśli tylko Thiocodin żarliście i się wam spodobało, to weźcie się k---a ogarnijcie i raz na jakiś czas to bierzcie...
Nie czekając na kolejny raz, a zapewniam, że się nie wjebiecie.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@hacerking proszę Cię, opiowrak here. Nie, że się chwale, bardziej się żale. Lecz dzisiaj się bawię przy wodce i trawie, zapominam o każdej nieprzyjemnej sprawie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@hacerking: @smoovin: ojj z rok nie grzałem już może, ale takiego trampka to bym z pocałowaniem rączki w--------ł :D a trochę tego przeżarłem Pudełko. Te uczucie, gdy wchodzi opio jest nie do opisania w sumie. Mdma, kwas, blancik, alko, to wszystko się umywa do tego w-------a i ciepełka w środku.
  • Odpowiedz
@teczowisazabawni Nie. Ale tak jak @hacerking pisał, stosunkowo łatwo było mi odstawić bo zorientowałem się, że tracę kontrolę zanik całkiem się w------m. Parę lat później wpadło w moje ręce trochę morfiny. No muszę przyznać, że potencjał uzależniający jest spory. Ale wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić, z góry miałem określoną ilość bez możliwości dokupienia. Robiłem przerwy, żeby zmniejszyć negatywne reakcje organizmu przy odstawieniu. Ale myśli o opio co jakiś czas
  • Odpowiedz