Wpis z mikrobloga

Kupiłem sobie dwa dni temu takie srebrne gówno na przednia szybę w samochodzie. Zajebiste to jest, ściągam to i nic nie muszę robić z przednia szyba. Nic nie jest zamarzniete itd.

Wczoraj po raz drugi to założyłem dzisiaj idę do samochodu a tam #!$%@? rozerwane to w #!$%@?. Ktoś mi to #!$%@? (,) #!$%@? z tym w sumie bo to tylko 5zl kosztuje ale komu to #!$%@? przeszkadzało? ()

#motoryzacja #smutnahistoria
  • 27
@lubie-sernik A u mnie taki gruby kawał zamarzniętego śniegu zsunął się w nocy z dachu i wyrył sobie drogę do samej maski przez kupioną przedwczoraj folijkę. No i 13,39 zł (z wysyłką) poszło w cholerę. Smutno mi... Ale może u Ciebie to nie był żaden Seba, tylko niszczycielska siła natury?
@lubie-sernik: Może to kwestia wiatru. Ja dostałem kilka dni temu takie coś od dziadka i też użyłem 1 raz i mówię, jakie zajebiste, nic drapać nie muszę i na drugi dzień też sobie to założyłem, przychodzę rano, a tu jeden bok całkowicie oderwany, tak, że cała mata się bujała na wietrze będąc przyczepiona tylko do jednych drzwi. Nie wiem jak to jest możliwe, że urwało się całe obszycie razem z materiałem,
Zamiast srebrnej maty ze styropianem lepsza jest taka czarna z grubszego materiału, kupiłem ostatnio w Norauto, ma lepszy kształt i na końcach ma takie wałki że jak wsadzisz za uszczelkę to nie #!$%@?ą bo trudno wyjąć/wyszarpać bo jest zablokowane o drzwi. Poza tym wiatr nie uszkodzi bo materiał dość odporny i można ładnie zwinąć w kostkę i schować a nie taki wielki rulon jak ta srebrna matą. A kosztowało jakieś 13-14 zł
@lubie-sernik 1.mógł być kocur - miałem nie raz ślady piachu i odciski łap na masce i dachu. Ale po tym jak raz znalazłem naleśnika zaschniętego pod maską (szczur przywlókł?) to wolę koty niż coś pogryzione pod maską .
2.mogło wiać jak #!$%@? , gdybyś fote zrobił i pokazał może eksperci z wypoku by orzekli kto winny :)
3.rozważ zmianę miejsca parkowania , może gdzieś gdzie złapiesz się w jakiejś kamerze ? (czy