Wpis z mikrobloga

@brick: Ja to ogólnie szczęśliwy człowiek, bo i na szeryfów drogowych jeszcze nie trafiłem :)
Nie przeczę że nie ma zajeżdżania drogi, że nie ma szeryfów, ale nie ma sensu pisać że słyszysz "trzask pękających dup", jak omijasz samochody w korku. Bo takie nastawienie może właśnie powodować że ktoś uzna "a nie będę mu ułatwiał przejazdu, a zajadę mu drogę, żeby to jemu pękła dupa a nie mi!"
@bykubyk: Uwierz mi, że ci co puszczają to dalej będą puszczać, a ci co nie puszczają to się nie zmienią do momentu ukarania. Kara zazwyczaj zmienia sposób myslenia :)
@benzdriver 2 dni przed Sylwestrem zbierałem w Polsce motocyklistę po wypadku, osobiście uważam że im mniej wariatów na 2 kółkach na drogach tym lepiej. Pacjent 21 lat, podpisywał się przed dziewczyną, efekt? Złamana miednica, rozjechane spojenie łonowe, złamane żebra, odma i potłuczone oba płuca i rana cięta w okolicy penisa, miał szczęście że trochę dalej nie poszło bo by mógł już nigdy nie zamoczyć.

Turystyki i wszelkie inne grzeczne motorynki spoko, do
@bykubyk: Taki trzask, że niektórzy #!$%@? specjalnie zjeżdżają do linii jak widzą mnie w lusterku żebym nie śmignął na początek, raz nawet jeden sobie w korku drzwi specjalnie uchylił, do dzisiaj pluję jadem na takich.
Ale znacznie więcej osób ustępuje miejsca albo nie utrudnia, to fakt i za to ich szanuję
@Agemaker i do maszynistów bo zbierałem gościa przez parę kilometrów na torach. Oraz do producentów petard, bo oznaczałem miejsca gdzie leżały fragmenty twarzoczaszki. No i do producentów sznurów, bo ktoś nie znalazł wisielca na czas i trzeba było grzebać w kisielu. Strzelajmy do wszystkich.