Wpis z mikrobloga

@brick: To nie wiem gdzie Ty jeździsz, ale normalni kierowcy w mieście sami zjeżdżają nawet skuterom, żeby umożliwić im przejazd... Tam gdzie jeździłem jeszcze nikt mi nie zajechał drogi.
Turystyki i wszelkie inne grzeczne motorynki spoko, do debili na "ścigaczach" to bym strzelał.


@Agemaker: strzelałbyś bo jesteś uprzedzonym idiotą. To JAK ktoś jeździ zależy głównie od tego co ma w głowie a nie od typu motocykla na którym siedzi. Ja mam różne, również turystyczny i sportowy, i nie przypominam sobie żebym jakoś szczególnie inaczej się zachował na publicznych drogach na tym czy tamtym. I co, strzelamy, czy nie strzelamy? Nie
@bykubyk: nie żądam od nikogo żeby mi zjeżdżał, tylko żeby nie utrudniał z zawiści

doskonale sobie zdaję sprawę jaką opinię mają motocykliści wśród społeczeństwa dzięki kilku idiotom rocznie którzy lądują w kawałkach pod tirem i znacznie więcej debili sypiących 120 w mieście motocyklami z nielegalnymi tłumikami aż się szyby trzęsą, ale jeśli ktoś specjalnie przestawia auto w korku żeby zablokować przejazd, to nie mogę go nazwać inaczej niż zawistnym polaczkiem

ta
Zbierałem jednego takiego z drogi, pierwsze pytanie było czy to ja mu wymusiłem a drugie co z motorem.. Koleś przeżył ale był podobno cały połamany... Nie nie ja mu wymusiłemʕʔ
@benzdriver: Ale mięso armatnie to Ty szanuj, a nuż z wypadku będzie wątróbka, płuco, serduszko, oko czy nerka do odzysku?
Jak był dzbanem i jeździć nie potrafił (a nie powiecie mi, że biednym motocyklistom złe duszki przekręcają manetki i przepustnice na warunki, w których robią 200 km/h), to może chociaż w taki sposób się przysłuży społeczeństwu?
Bo hałas z popisów na światłach i ryk na przeciętnych ludziach wrażenia nie robią. Jak
a nuż z wypadku będzie wątróbka, płuco, serduszko, oko czy nerka do odzysku


@buczubuczu: Raczej mielonka, więc raczej wszystko razem w puszce niż oddzielne podroby :|

No chyba że pacan bez kasku i się wywrócił przy małych prędkościach, wtedy to jak najbardziej
@bykubyk: nie jestem chirurgiem, ale może tak być.
Nie wiem, nie mijałem nigdy rozpaćkanego motocyklisty, który zdecydował się zdrapać na śmierć (może to i to lepiej?). Ale stereotypowy "dawca" się chyba z niczego nie wzięło.