Aktywne Wpisy
OVHcloud +118
Cześć!
Nazywam się Kuba Słociński, od 500 lat związany z OVHcloud ( ͡° ͜ʖ ͡°), obecnie jako Product Manager zajmujący się produktami sieciowymi. Na co dzień pracuję w biurze we Wrocławiu m.in. razem z naszymi zespołami R&D. 31 października tego roku wypuściliśmy nowe serwery dedykowane Game z procesorami AMD Epyc.
Trochę zajęła nam praca nad samymi serwerami, ale też nad siecią i systemami ochrony. Po wielu konsultacjach z użytkownikami, m.in. na githubie, Discordzie,
Nazywam się Kuba Słociński, od 500 lat związany z OVHcloud ( ͡° ͜ʖ ͡°), obecnie jako Product Manager zajmujący się produktami sieciowymi. Na co dzień pracuję w biurze we Wrocławiu m.in. razem z naszymi zespołami R&D. 31 października tego roku wypuściliśmy nowe serwery dedykowane Game z procesorami AMD Epyc.
Trochę zajęła nam praca nad samymi serwerami, ale też nad siecią i systemami ochrony. Po wielu konsultacjach z użytkownikami, m.in. na githubie, Discordzie,
mickpl +625
Stano pedzioł w Kanale Zero, że nie ma pojęcia jak zrobić materiał o lobbingu co do dopłacania deweloperom, dłuższy niż 15 minut, żeby był interesujący i żeby było w ogóle o czym gadać.
No nie wiem. Chyba się da, ja tłukę w koło tylko o tym XD
Stano, do boju. Wątków jest dużo i są ciekawsze niż nawet kariera Natalii Jaroszek.
#nieruchomosci
No nie wiem. Chyba się da, ja tłukę w koło tylko o tym XD
Stano, do boju. Wątków jest dużo i są ciekawsze niż nawet kariera Natalii Jaroszek.
#nieruchomosci
Wpis sponsorowany przez @rongorongo (oby plusy sypały Ci się obficie).
Fauna ediakarańska (czasem nazywana fauną wendu) to najstarsze znane organizmy wielokomórkowe oraz temat dzisiejszego wpisu. Interesujący nas okres trwał od 610 do 542 milionów lat temu. Rozpoczął się zaraz po zakończeniu kriogenu, w którym to Ziemia najprawdopodobniej zamarzła (kiedyś to były zlodowacenia, teraz to nie ma... tu artykuł na wiki, jak kogoś zainteresuje), a zakończył się tuż przed eksplozją kambryjską.
Świat był wtedy dziwny, zwierzęta były wtedy dziwne, to i skamieniałości po nich są dziwne. Często są to fragmenty ciała, nie żadko znamy tylko stronę brzuszną lub grzbietową danego zwierzaka, a nawet mamy kilka przypadków odkrycia samego jelita (czy precyzując czegoś, co pełniło funkcję podobną do jelit). Wiele stworzeń znamy tylko ze śladów pełzania bądź rycia w dnie morskim. I ku sprawiedliwości: nie zawsze wiadomo, do jakiego królestwa przydzielić stworzenia, których pozostałości znaleziono (tzn. nie ma pewności, czy mamy do czynienia ze zwierzętami, czy np. z grzybami). Pojawiają się nawet głosy popierające pomysł , by wydzielić osobne królestwo dla części ediakarańskich stworzeń. Większość fauny wendu jest na tyle różna od czegokolwiek innego, że dobrze się mają hipotezy (hipotezy, nie teorie) mówiące, że późniejsze zwierzęta wyewoluowały niezależnie (a bohaterowie dzisiejszego wpisu są czymś w rodzaju nieudanego eksperymentu). Osobiście uważam, że i tak mamy szczęście, że cokolwiek się zachowało z tamtych lat (chociaż dno morskie było wtedy pokryte matami sinic, co ułatwiło fosylizację niektórych tkanek miękkich).
Najbardziej charakterystycznymi stworzeniami ediakaru były pióra morskie. Były to zwierzęta osiadłe, filtrujące pokarm z wody, swoją popularną nazwę zawdzięczające kształtowi ciała. Tak mniej więcej wyglądał Charniodiscus concentricu (autor), a tak zwierzęta z rodzaju Charnia (autorka: Louise Whittle). Stworzenia te były zresztą prawdziwymi gigantami swoich czasów - ich dwumetrowej wysokości ciała przyćmiewały konkurencję mieszczącą się zazwyczaj w przedziale 1 - 10 cm.
Tribrachidium heraldicum był przykładem stworzenia o trójdzielnej symetrii (co nie było rzadkie u prekambryjskich wielokomórkowców - dziś taki plan budowy praktycznie nie występuje). Prawdopodobnie wiodły podobny tryb życia jak pióra morskie. Są przesłanki, że zwierzęta te były pokryte kutikulą (lub czymś kutikulopodobnym) co sugeruje linienie. Tutaj rekonstrukcja autorstwa Stantona Finka, a tu skamieniałość.
Dickinsonia to rodzaj nazywany niegdyś Dipleurozoa (chociaż ta nazwa wychodzi już z użycia) dla podkreślenia dwubocznej symetrii ciała (co jest niezwykle rzadkie u fauny ediakarańskiej, dziś za to niezwykle powszechne). Owa symetria oraz spłaszczenie grzbietowobrzuszne są dowodem na to, że zwierze te aktywnie poruszało się po dnie (lub też tuż nad nim). Kilka innych cech anatomicznych wspiera ta tezę. Bardzo dobrze znamy organy wewnętrzne tych stworzeń (oraz stronę brzuszną - stronę grzbietową rekonstruujemy na podstawie wielkości/rozmieszczenia/kształtu organów wewnętrznych). Pewne cechy w budowie Dickinsonia sugerują, że rodzaj ten mógł byc przodkiem strunowców (lub tez był z tym przodkiem blisko spokrewniony), ale nie są to jakieś niepodwazalne dowody. Szybka rekonstrukcja Stantons Finka oraz skamieniały odcisk tego zwierzęcia.
Pod koniec ediakaru pojawiły się stworzenia ryjące (zwane robakami obłymi, jednak różniące się od tego, co dzisiaj nazywamy tym mianem). Spowodowały one degradacje mat sinicowych, które dziś przetrwały tylko w skrajnie niegościnnych warunkach. I w rejonach z nieprzyjaznym środowiskiem przetrwały przez cały paleozoik, mezozoik i kenozoik (np. są znane ślady z triasu). Jedynymi pozostałościami po tajemniczych ryjących zwierzetach są ślady ich żerowania. W podobnym czasie powstały pierwsze szkielety, np. u Claudina klik lub Namacalathus klik (model autorstaw tego człowieka). Jednakowo rycie w dnie oraz wytworzenie szkieletu wydają się odpowiedzią na presję ze strony drapieżników.
Wiem, że mało w tym wpisie konkretów, jednak u stworzeń tak odmiennych od tego, co znamy dzisiaj, i jednocześnie pozostawiających tak skąpy materiał kopalny trudno jest rzucać pewnikami na prawo i lewo. Trudno też było znaleźć w odmętach internetu jakieś satysfakcjonujące ilustracje. Kolejny wpis będzie lżejszy, zapewne coś o tym, dlaczego dinozaury rozrosły się do tak imponujących rozmiarów (bo to łatwy i wdzięczny temat).
Obrazek poniżej autorstwa Johna Sibbicka.
poprzednie wpisy:
Megafauna plejstocenu:
- Ameryka Północna
- Ameryka Południowa
- Australia
- Europa/Azja
Jak rosły dinozaury
Eksplozja kambryjska
Rekonstrukcja iguanodona
#paleoart #paleontologiaboners #paleontologia #ewolucja #biologia #ciekawostki #nauka #gruparatowaniapoziomu
@JebawczanRysionu: Nie czuję się kompetentny,
We wpisie zaznaczyłem, że z klasyfikacją bywa różnie (choć może faktycznie za słabo). Możesz rozwinąć z tym lasem?
Polecam filmiki z Myxomycetes. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Klasyfikacja grzybów to horror. A nawet nie wspominam o organizmach dikarionowych, te dopiero śnią się po nocach. Ogólnie w grzyby wrzucano wszystko co nie było zwierzątkiem ani rośliną. I teraz ten b----l trzeb posprzątać.
@Prekambr: Ani to ani to, jest to pozycja z geologii historycznej, w której to geologia (skały, ich sedymentacja, diageneza itp.) jest na równi z paleontologią.
@Prekambr: PS. nie jest to jakaś pierwsza lepsza pozycja tylko chyba jedna z bardziej polecanych książek u mnie na wydziale i zapewne jest jednym z pełniejszych źródeł (oczywiście do okresu, w którym została napisana, bo w nauce zawsze coś się dzieje).
Dla nowszych odkryć trzeba by pewnie śledzić coś takiego jak np. Acta Geologica Polonica
Komentarz usunięty przez autora
Tak sobie myślę, że gdyby ktoś cofnął się w czasie to mógły nawet nie rozpoznać Ziemi.
Komentarz usunięty przez moderatora
@JebawczanRysionu: Celu? Wydaje mi się, że samoistność wyklucza określoną celowość.