Wpis z mikrobloga

@AniolPanski: Twit poszedł 10 stycznia o 6 rano, tego dnia kurs spadł 1,85%. Dopiero następnego dnia kurs poszedł w górę jak pismaki rozsmarowali to w swoich serwisach i gazetach.

Wobec czego:
- Pół miliarda za sprawą milionów znaków (w różnych serwisach i gazetach), a nie 6 znaków
- Nie 4 godziny tylko 27 godzin
- Całe podsumowanie z dupy, analiza tak #!$%@? jak na analityka przystało
Załóżmy, że przeciętny artykuł ma 500 słów. Milion znaków to 2000 artykułów, nie wliczając znaków białych, znaków łamania tekstu i znaku końca stringów. Czy to naprawdę tak dużo według ciebie? Po wpisaniu "cyberpunk 2077" dostajemy 38 tysięcy wyników z ostatniego tygodnia. Niech chociaż każda strona zawiera 100 słów, to dostajemy prawie 4 miliardy słów.
@DariuszLodyga
@Maltanczyk oni napisali *beep*. Reszta działa się sama i świat dostał jobla od tego *beep*.
Dla mnie mistrzostwo marketingu.
Właśnie sprawdzili czy ktoś o nich jeszcze pamięta po 4 latach nic nie mówili, nic nie pisali i nic nie obiecywali.
Za jedno słowo beep i 500 mln na plus to imponujący wynik.

Beep, beep wystrzeli akcje jeszcze bardziej.
@DariuszLodyga: @Hemey: @ErroL: @DylematyMoralne: @VinexUs:

Są skutki pośrednie i bezpośrednie. 4 godziny, a 27 godzin to już jednak ogromna różnica w erze informacji. Wczoraj gdy ten twit się pojawił, kurs sobie spokojnie spadał. Dopiero pismacy ze swoimi milionami znaków go ruszyli. Gdyby o nim nie napisali, twit by nic nie dał, bo wiedziałby o nim tylko wąski krąg fanów, którzy obserwują ten profil nieaktywny od lat.

Autor