Wpis z mikrobloga

@rudzikson:
Tak zagajając na poważnie - jakie mamy na tym świecie współczesne autorytety? Odkąd istnieje internet i strumień informacji płynie nieprzerwanie, co kilka minut dowiadujemy się o czyimś brudzie, bo ktoś kogoś klepnął w tyłek, molestował, oszukał, okradł, pobił albo zabił. Ciężko zbudować jakikolwiek autorytet we współczesnym świecie w którym prędzej czy później każda, nawet najmniejsza machlojka znajdzie ujście.
@rudzikson: @przesympatyczny_pan: albo też chodzi o próbę wytłumaczenia przed sobą własnych niepowodzeń, np. żadna kobieta mnie nie chce (zaniżone poczucie własnej wartości), ale to na pewno przez to, że jestem na wyższym poziomie intelektualnym niż większość plebsu (przekonanie o wyjątkowości, mocy). Inny przykład: odludek siedzi sam na imprezie i nie potrafi z nikim porozmawiać - nikt mnie nie lubi, jestem nudziarzem, ale za to oni są kretynami, którzy śmieją się
albo też chodzi o próbę wytłumaczenia przed sobą własnych niepowodzeń, np. żadna kobieta mnie nie chce (zaniżone poczucie własnej wartości), ale to na pewno przez to, że jestem na wyższym poziomie intelektualnym niż większość plebsu (przekonanie o wyjątkowości, mocy). Inny przykład: odludek siedzi sam na imprezie i nie potrafi z nikim porozmawiać - nikt mnie nie lubi, jestem nudziarzem, ale za to oni są kretynami, którzy śmieją się z głupot, to nie
@rudzikson mam kolegę w klasie(nazwe go pan przegryw) który jest identycznym przypadkiem, tzn. wierzy, że jest wyjątkowy, adorował do jednej koleżanki która zresztą ma chłopaka. No i Pan Przegryw był taki #!$%@?, że czasami ją rysował oraz gdy przechodził obok jej domu, spoglądał w jej okno i uśmiechał się.
Pewnego razu Pan Przegryw wymyślił sobie że jest z tą dziewczyną, ale ona go odrzuciła, a on nazwał ją pasożytem.

W dodatku ten
@rudzikson mam kolegę w klasie(nazwe go pan przegryw) który jest identycznym przypadkiem, tzn. wierzy, że jest wyjątkowy, adorował do jednej koleżanki która zresztą ma chłopaka. No i Pan Przegryw był taki #!$%@?, że czasami ją rysował oraz gdy przechodził obok jej domu, spoglądał w jej okno i uśmiechał się.

Pewnego razu Pan Przegryw wymyślił sobie że jest z tą dziewczyną, ale ona go odrzuciła, a on nazwał ją pasożytem.

W dodatku ten